|
malinowa_mamba1995.moblo.pl
zaspana smutna zgaszona wycofana oczy spuchnięte od płaczu. czy taka właśnie miałam być.?
|
|
|
zaspana, smutna, zgaszona, wycofana, oczy spuchnięte od płaczu. czy taka właśnie miałam być.?
|
|
|
zapamiętaj mała dziewczynko, w nocy się śpi, a nie myśli o kimś , kto ma cię w dupie.
|
|
|
Zabawne , że istnieją jeszcze ludzie którzy są aż tak dwulicowi . Tu nie chodzi o to aby kogoś obarczać winą . Chodzi o to , że nie umieją porozmawiać . Normalnie . Wyjaśnić sobie . Są zbyt dumni aby przyjąć na klatę to , że nie znają się na ludziach i popełniają również błędy . Nie znają całej prawdy a i tak odkrywają przegrane karty i patrzą na kogoś z góry .
|
|
|
podobno fizycznie uzależniamy się dwa tygodnie. ty miałeś na to dwadzieścia. być może uzależniłeś się ode mnie a ona niczym niquitin pomogła ci zapomnieć. masz racje, to najlepsze wyjście, ale zapomniałeś o jednym: ja tak nie potrafię.
|
|
|
Uwielbiam facetów, którzy mają twardy, męski głos, pociągające perfumy i szacunek do swojej matki, tak mocny, że za nic w świecie nie pozwoliliby jej skrzywdzić.
|
|
|
|
siedziałam w ławce wyjątkowo słuchałam wywodów mojego nauczyciela na temat moren dennych .a nie jak zawsze kłóciłam się z koleżanką z ławki , pyskowałam nauczycielowi , jadłam kanapki i piłam ciepłą kole z puszki . chciałam płakać , zabroniła mi . kazała mi się zająć czymś innym może nawet nauką i wytrzymać 10 minut do tej cholernej przerwy . do pewnego stopnia posłuchałam jej . tylko od czasu do czasu ocierałam łzy spływające po moich policzkach , nie chciałam , żeby ktoś widział , że płacze . nie potrzebowałam fałszywego współczucia , już wolałam być sama z tym smutkiem .
|
|
|
|
tak mogę oszukać babcie , mamę , siostrę i nawet przyjaciela . tak mogę im wmówić ,że już jest dobrze , że nie potrzebuję ich pomocy . a w środku czuć się cholernie nieszczęśliwą i nieporadną .
|
|
|
|
dostałam od niej esa , myślałam , ze napisałam mi coś związanego ze szkołą . ale nie . napisała mi , że jestem fałszywa i nie chce mnie znać . zdziwiłam się , no bo jak przyjaciółka po 10 latach przyjaźni może mi coś takiego napisać . szybo odpowiedziałam co jest czy sa to żarty i jak nie to dlaczego . jej jedynymi słowami wytłumaczenia było : " przepraszam ale ty po prostu w zastraszający tempie zmieniasz się ja już cie nie znam . " . cholernie miło .
|
|
|
Pamiętam tamten dzień jak wczoraj, gdy zaskoczyła mnie niesamowicie namiętnym pocałunkiem. Pamiętam jak dziś, gdy wykrzyczała w złości to, że już do mnie nic nie czuje, że ma mnie dość, że potrzebuje czasu. Rozpaczałem, czułem się jak skończony idiota. Przez te nerwy leciał szlug za szlugiem. Po dwóch dniach powiedziała, że nie potrafi beze mnie żyć, że chce mnie mieć przy sobie, że mnie kocha... Jednak słowa rzucone na wiatr, pamiętam jak przed chwilą Jej złość, pamiętam moje łzy, pamiętam ale chyba nie chce pamiętać. Kurewski ból rozpierdalający wszystko, ta burza w głowie... Mimo wszystko Ją kocham, pokazała mi co to jest związek, pokazała mi te lepsze strony życia. Przepraszam, że nie byłem Twoim ideałem... / delikatnyy.
|
|
|
|
“Bo widzisz, jeśli naprawdę kogoś kochasz, to nie zrezygnujesz z niego nigdy. Rozumiesz mnie? NIGDY. Choćby nie wiem co zrobił, gdzie był i z kim był. Zawsze wracasz, nieważne jakby Cię zranił. Czekasz i zastanawiasz się co teraz robi, gapisz się całymi dniami na telefon, oczekując że zadzwoni. Jeśli kogoś kochasz to o niego walczysz. Bezwarunkowo. O niego, o jego szczęście, o to żeby cieszył się każdym dniem, każdą chwilą. I nie poddajesz się - wiesz, że nie możesz się poddać, bo TA osoba jest wszystkim co masz na tym świecie, co Cię tu trzyma. Jest czymś więcej niż tlen, jest sensem każdego Twojego dnia, każdych Twoich wzlotów i upadków. A gdy upadasz, podnosisz się tylko i wyłącznie dla niej. Tak, to właśnie jest miłość...”
|
|
|
|
popatrz mi prosto w oczy i powiedz, że nigdy nic nie znaczyłam. że to nie była miłość, że nigdy mnie nie kochałeś, że już nic nie czujesz, że nigdy nie czułeś. no powiedz. potrafisz? / notte.
|
|
|
|
wiedziałam, że jest inny niż wszyscy. był czuły, delikatny, opiekuńczy i kochany. nie potrafił ot tak pokochać. tutaj chodziło o wielkie uczucie. nie szukałam chłopaka, który będzie mnie 'kochał' za to jak wyglądam, ale takiego, który widząc moje wnętrze, zaakceptuje je w pełni takim jakie jest. szukałam chłopaka, który pod żadnym pozorem nie będzie chciał mnie zmieniać. zastanawiałam się, dlaczego tak wiele osób, mówiło mi, że mam niczego nie odstawić, bo będę żałować. musiałam o niego walczyć. musiałam walczyć o to uczucie, bo stawało się coraz silniejsze. to ono kierowało mną i powodowało dreszcze, gdy ktoś wspominał jego imię. to on wywrócił mój świat do góry nogami i zajął naczelne miejsce w moim sercu. tylko on, jako jedyny, był cały dla mnie. tylko na nim mogłam tak naprawdę polegać i z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że, tak. to właśnie z tym mężczyzną chciałabym spędzić resztę mojego życia. / notte
|
|
|
|