|
malinowa150.moblo.pl
nie ma co się dręczyć . trzeba zamknąć ten rozdział zapomnieć wymazać wykasować odkochać się pozbyć się tego pliku z własnej pamięci . trudno . było . minęło .
|
|
|
nie ma co się dręczyć . trzeba zamknąć ten rozdział, zapomnieć, wymazać, wykasować, odkochać się, pozbyć się tego pliku z własnej pamięci . trudno . było . minęło .
|
|
|
Miała 15 lat. Kładąc się spać powiedziała: - zmęczyłam się życiem ! ... Następnego poranka budzik już jej nie obudził.
|
|
|
łyknęła tabletki, popiła je winem, czerwonym, jego ulubionym. pierdolona nerwica, cholerne szmery - myślała, w duchu. chciała umrzeć, lecz nie było jej to dane. nie tej nocy, była ona za dobra by skrzywdzić kogokolwiek, a na pewno nie kogoś kto zawsze poświęcał jej tyle uwagi. myślała, że umiera, lecz zmorzył ją głęboki, silny sen. obudziło ją głośne pukanie do drzwi. matka. nie krzyczała za butelki, pety, tabletki, papierki porozrzucane w pokoju, a przytuliła ją mocno. poczuła się bezpiecznie. zorientowała się, że ma dla kogo żyć. / waniilia
|
|
|
|
Ostatnio leżąc i gapiąc się w sufit rozmyslałam co tak na prawdę nas łączy. To że słuchamy tej samej muzyki? Oboję lubimy szerokie bluzy poczym lądują one u mnie w pokoju? I zweryfikowałam że jedyne co nas łączy to telefon w sieci orange. [ Jamaika. ♥ ]
|
|
|
i kiedy miałam sześć lat, moja kuzynka powiedziała mi, mocno przytulając: może kiedyś będziesz miała to szczęście, że będziesz suką i nigdy nikogo nie pokochasz. - nie wiedziałam o co jej chodzi... wtedy nie
|
|
|
a już było lepiej. znalazłam innego. Wtedy pojawiłaś się Ty. Zgiń, przepadnij!
|
|
|
miało być jak w bajce. niestety życie pisze czarne scenariusze.
|
|
|
I tak codziennie z nim pisała. Sms za sms. Pewnego dnia nie odpisał. Obudziła się w niej panika. Zrobiła coś nie tak ? Kilka dni bez wiadomości od niego.Cierpiała. Co chwila sprawdzała komórkę , może jednak. W końcu napisal : czemu się nie odzywasz ? Na jej twarzy pojawił sie uśmiech. I było tak dobrze jak wtedy.
|
|
|
on mówił przyjaźń ona mówiła miłość . On mówił miłość ona wolała postawić na przyjaźń
|
|
|
Powiedział, że to koniec odchodzi. Zaczęłam się głośno śmiać – jakiś głupi, pieprzony żart. Jednak on był poważny. Zamilkłam. Odruchowo tona łez poleciała mi po policzkach, czułam jak moje serce cholernie piecze. Ale nie, przecież muszę być silna, nie mogę się załamać. Powiedziałam, że wszystko w porządku i szybko zapomnę… Pobiegłam do domu, choć ledwo stałam na nogach, ale nie mogłam się poddać, nikt nie mógł poznać po mnie smutku. Wytarłam łzy. Niepotrzebnie, kolejna partia wylała się z moich oczy w niespełna sekundę. Nie potrafiłam nad sobą zapanować. Skulona usiadłam na krawężniku, krzycząc, czemu to właśnie ja straciłam swój najsłodszy narkotyk?! Otępiona, zalana łzami, spuchnięta – nie podniosłam się już nigdy, z tego j**anego dołu..
|
|
|
" nasze życie jest jak taki pan w cyrku który kręci talerzykami na pałeczkach , tak żeby żaden z nich nie spadł. Zaczyna od jednego. Rozkręca go i dodaje kolejny talerzyk. Potem następny i następny. W jakiejś chwili musi się wrócić, bo te pierwsze kręcą się już wolniej, chwieją się niebezpiecznie. [...] A wystarczy chwila nieuwagi, nawet tego nie zauważamy, a w końcu jakiś talerzyk spada. Potem może się okazać że właśnie spadł ten najcenniejszy."
|
|
|
akt zgonu. przyczyna śmierci - bez wzajemnie zakochana, umarła z miłości. / waniilia
|
|
|
|