|
malboro-wa.moblo.pl
Chcesz mieć plastik to kup lalkę Barbie. Bo nie jestem materiałem który będzie zawsze fajny. P Akceptuj moje wady naucz się z nimi żyć.
|
|
|
Chcesz mieć plastik,to kup lalkę Barbie. ;)
Bo nie jestem materiałem ,który będzie zawsze fajny. ;P
Akceptuj moje wady ,naucz się z nimi żyć. ; **
|
|
|
-Dlaczego cały czas patrzysz w to cholerne okno...
-Bo tam jest taki piękny widok...
-Dziewczyno przecież leje.?!
-Ale widać Jego okno... i Jego wpatrującego się w krople deszczu na szybie
|
|
|
Haloo.! < 33 Ja pierdole teyy.! Kocham Ciee. ; **
|
|
|
mowiles ze kochasz . ze ja naj wazniejsza . a na drugi dzien pisales to samo mojej przyjaciolce...
|
|
|
szlismy ulica . normalne spotkanie . dwoch przyjaciol . nagle stanales chwyciles mnie za reke i pocalowales . mowiles ze kochasz . ze bedziemy razem . po 15 minutach od tego postanowienia napisales smsa ' jednak nie chce ' .! ...
|
|
|
Czemu ty taki jestes.?
ale jaki.?
taki ... taki .. toksyczny . ?!
|
|
|
Chociaż wiem, że już Cię nigdy więcej nie zobaczę...
wciąż mam nadzieję. Coś...coś po prostu nie pozwala mi
zapomnieć o tym, że Cię spotkałam....
|
|
|
To co że pamietam dokładnie zapach jego bluzy,
kształt jego ust i jego czułe ramiona...
Tego się nie zapomina nawet po latach...
Pamiętam nawet zapach powietrza...
I pierwsze twoje kocham...
|
|
|
Dajcie mi najbardziej niszczycielski narkotyk,
dajcie mi trzysta litrów alkoholu,
pięćset różowych tabletek, worek depresantów
i heroiny ile tylko się da. Dajcie mi cokolwiek...
abym tylko... mogła zapomnieć...
|
|
|
może go nie kocham ,
tak to prawdopodobne ,
że tylko go lubię , ale ciągle o nim myślę ,
i zastanawiam się co robi , i jak się czuje ,
czy wszystko mu się udało , czy myśli o mnie tyle co ja o nim
|
|
|
Skłamałabym, twierdząc, że o Nim nie myślę.
Myślę. Czasami są takie dni, gdy jest w każdej godzinie,
i takie godziny, gdy jest w każdej minucie.
Wciąż jeszcze zdarza mi się zasypiać i budzić
z Jego imieniem na ustach. Często łapie się również
na tym, że wypatruję Jego twarzy w ulicznym tłumie;
wiem, że to niemożliwe, abym Go w nim znalazła,
ale nie mogę się powstrzymać, to jest silniejsze ode mnie.
|
|
|
szłam z treningu. był mroźny zimowy wieczór.
z naprzeciwka wyszła banda tych samych gości,
którzy rozwalali wszystko wkoło na osiedlu.
zamurowało mnie, nie miałam gdzie skręcić, a cofnąć się ,
nie cofnę. wzięłam głęboki wdech, i szłam koło nich,
gdy nagle zobaczyłam tam Ciebie. stanęłam w miejscu,
pomiędzy nimi i nie mogłam uwierzyć.
' co Ty tu robisz ?' - spytałam. '
dobrze się bawię, a Ty idź do domu - to dla Twoje dobra' - odpowiedziałeś.
'a co może mnie uderzysz,
tak jak najchętnie zrobiłaby to reszta Twoich kolegów, co ?' - wykrzyczałam.
' pyskata jesteś , nadawałabyś się .
' - odpowiedział. kilka miesięcy później bujałam się z Nimi po osiedlach.
opuszczałam szkołę, wagarowałam , malowałam po murach. i gdyby nie fakt,
że przy odejściu od Nich wyciągnęłam Cię z tamtąd,
by mieć Cię przy swoim boku - poiwedziałabym , że to był najgorszy okres mojego życia.
|
|
|
|