 |
w mojej szafie nie ma miejsca już na nowe ubrania, mimo tego codziennie rano nie mam się w co ubrać.
|
|
 |
chciałabym cofnąć czas o te kilkadziesiąt godzin!
|
|
 |
kiedy tylko słyszę dźwięk, że dostałam nową widomość mam głupią nadzieję, że to może od niego.
|
|
 |
nie wytrzymywałam jak mi nie odpisywał przez godzinę. teraz muszę się przezwyczaić, że nie będzie się do mnie odzywał w ogóle.
|
|
 |
pocieszam smutnych aktorów grających nieszczęsliwie zakochanych, mówiąc do telewizora, że nie są sami, że się ułoży i że będzie jeszcze dobrze, bo przecież być musi.
|
|
 |
są sprawy, z którymi trzeba się pogodzić.
|
|
 |
kiedyś- kochał mnie, chciał widzieć codziennie, mieć przy sobie cały czas.
dziś- nienawidzi, nie chce w ogóle widzieć, a nawet nie chce znać.
|
|
 |
czemu czasami strasznie kogoś kochamy jednocześnie go zajebiście raniąc?
|
|
 |
znasz ten stan kiedy mimo zajebiestej pogody za oknem, pomimo pięknego bezchmurnego nieba i gorącego słońca nie masz ochoty na nic? nie masz ochoty wyjść na dwór, nie masz ochoty na rower, na spacer? a zamiast cudownego uśmiechu na twojej twarzy miesza się obojętność i złość. czujesz obrzydzeniem do samej siebie? zasłaniasz wszyskie okna, puszczasz muzykę, kładziesz się na podłodze i zwijasz z bólu?
|
|
 |
to nie jest już mój facet, ale mimo wszystko chciałabym rozszarpać wszystkie z którymi on rozmawia, do których się uśmiecha, o których myśli i na które patrzy.
|
|
 |
w najtrudniejszych chwilach swojego życia masz ochotę zasnąć i przespać cały ten zły czas. jednak wtedy jak na złość spać nie możesz. a jak uda Ci się zasnąć, to masz sny ukazujące tą złą rzeczywistość. i budzisz się w jeszcze gorszym stanie niż próbowałaś usnąć.
|
|
 |
czujesz, że zbliża się najgorsze chociaż liczysz na najlepsze...
|
|
|
|