|
wybacz, że nie przychodzę na nasze spotkania bez bielizny, nie zdzieram z Ciebie ubrania na przywitanie, a zamiast 'cześć' nie mówię 'bierz mnie'. przepraszam, że nie kręcę przed Tobą tyłkiem i nie smyram Cię po udach w najmniej odpowiednich do tego momentach. wybacz, że nie oddałam Ci się po pięciu minutach naszej rozkwitającej znajomości. z całego serca przepraszam, że nie jestem nią ...
|
|
|
bezsenne noce mam przez Pana i przez te rzeczy, o których zapomniałam.
|
|
|
jesteś głupi czy bezczelnie na coś liczysz?
|
|
|
jestem kiepska w byciu ważną.
|
|
|
może nie zasługuję na to by mnie kochać, bo cały czas widzisz skurwysyństwo w moich oczach.
|
|
|
i czuję się kurwa całkiem żałosna, gdy myślę o Tobie nocą.
|
|
|
tak na prawdę to nigdy się nie dowiesz i nie ogarniesz dlaczego się tak o Ciebie martwię, dzisiaj kolejka za kolejką leci, bo na nic nie otrzymuje odpowiedzi. nienawidzę się tak czymś przejmować i czuć tą jebaną bezsilność, gdy nie mogę nic zrobić.
|
|
|
już nic nie będzie tak jak kiedyś. zero uśmiechu.
|
|
|
roztaczała wokół aurę kobiety niezależnej, a rozpaczliwie potrzebowała kogoś obok siebie.
|
|
|
gdyby tęsknił to by powiedział. gdyby chciał to by napisał. gdyby kochał to by się starał. bez ale. kropka. a teraz to zapamiętaj.
|
|
|
jeśli mnie nie chcesz, nie traktuj jak powietrze, bo kurwa łamiesz mi serce.
|
|
|
gorące cappuccino parzące dłonie, obok paczka marlboro chociaż rzucasz palenie. w głowie zamęt, jedno imię i kurwa nie wiesz co się z tobą dzieje..
|
|
|
|