[2] Moje serduszko pękło. Rozsypałam się na tysiące malutkich części, nie potrafię normalnie funkcjonować. Odcięłam się od wszystkich znajomych, najbliższych i od rodziny. Przyjaciele, pytają co się dzieję, nie wiem co odpowiadać, przecież mu obiecałam, przysięgłam na wszystko co mam - na naszą miłość, która okazała się być silną ale niestabilną, że nie powiem nikomu o naszej znajomości i wszystkich namiętnych pocałunkach, hektolitrach łez wylanych przy rozmowach które trwały po kilka godzin aż do rana, o najsilniejszych ramionach jakie kiedykolwiek mogły mnie przytulić tak mocno a zarazem delikatnie. Muszę to przeczekać, przecież ' czas leczy rany'. Tak wiem, nie warto w to wierzyć i się poddawać, trzeba walczyć ale ja się poddaję, upadam, duszę się swoimi łzami, które płyną po moich policzkach coraz częściej....
|