Przebudziła się . Zaspanymi oczami spojrzała w stronę okna . Nagle szybkim ruchem dłoni zdarła z siebie kołdrę,gdyż była przekonana że to czas kiedy ma już iść do szkoły . Zrywając się z łóżka udała się w stronę szafy wciągnęła na siebie spodnie ubrała pierwszy lepszy podkoszulek przykrywając go jej ulubionym sweterkiem . - kurwa ! jestem już spóźniona wykrzyknęła . Wtedy wchodząc do sypialni rodziców spostrzegła,że mama jeszcze sobie smacznie śpi . -Jak to? mama w domu przecież chodzi na 6:00 do pracy ... Przysiadła obok łóżka obiema rękami zakrywając twarz -Co się zemną dzieje ? zadała sobie pytanie . Wtedy wzięła telefon,który pokazywał godzinę 5:10 . - To nie możliwe ... Ale jak to ? Dlaczego myślałam że już po 7:00 ? w jej głowie pojawiła się chmara pytań nie dająca jej spokoju . Pomimo,że nie miała do tego powodów zaczęła płakać . Bo tamtego dnia po raz kolejny zdała sobie sprawę,jak znosi to rozstanie . [majkel.lova.biczys]
|