 |
magdapolak1998.moblo.pl
MAMO ! wyprowadzamy się ! teraz zaraz jak najdalej. do Sopotu ! tam chcieliście zawsze mieszkać ! pakujcie sie jedziemy ! ale co ? dlaczego ?! bo mi się tu
|
|
 |
- MAMO ! wyprowadzamy się ! teraz, zaraz, jak najdalej. do Sopotu ! tam chcieliście zawsze mieszkać ! pakujcie sie, jedziemy !
- ale co ? dlaczego ?!
- bo mi się tutaj wszystko z nim kojarzy, mamo...
|
|
 |
" otwierając kolejnego browa mogę z pewnościa powiedzieć, że mam WYJE*ANE na Ciebie, kotku. "
|
|
 |
" wiesz co ? niedawno sobie uśwaidomiłam, że moje życie ma sens tylko dzieki nim. bo to przyjaciele pokazuja ci nowe możliwości, to z nimi odkrywasz nowe horyzonty i choć czasem ludzie sie na nas głupio patrzą, bo właśnie na ulicy gramy w ninja 3. zawsze bedzięcie wyjątkowi ! "
|
|
 |
" z przyjaciółmi płakać jedynie ze śmiechu ! "
|
|
 |
" od lat nie widziałam go inaczej ubranego niż w dres z adasia i czarne naje. włosy ścięte ma zawsze na bardzo krótko. nałogowo pali fajki. nie wyobraża sobie weekendu bez ostrego melanżu. należy do tych którzy wożą się po osiedlu czarnym bmw z przyciemnianymi szybami i rozpierdalają co popadnie. nigdy nie pisze smsów - zawsze dzwoni. na jego widok dziewczyny sikają w majtki - wkońcu urodę to mu Bóg podarował niemiłosierną. każda chciałaby go mieć chociaż przez kilka minut. a ja ? ja podchodzę do niego, całując w policzek i mówiąc 'siema gnojku' - mimo tego, że jest starszy ode mnie pięć lat. on obdarowuje mnie cudownym uśmiechem, który chciałaby zobaczyć niejedna panna, przytula do siebie i mocno ściskając mówi: uduszę Cię kiedyś za tego gnojka, wiesz?! "
|
|
 |
" od poniedziałku nie palę. od poniedziałku nie jem czekolady. od poniedziałku nie płaczę co noc. od poniedziałku nie będę Cię kochać. postanowienia każdej niedzieli nie do spełnienia.. "
|
|
 |
" i od razu mordka się uśmiecha gdy on wejdzie na GG. "
|
|
 |
" i po co nam to było ? wspólne planowanie przyszłości, wiele chwil spędzonych razem, przy tobie znikały problemy, z tobą śmiałam sie bez końca ! a teraz życie nabrało szarych barw nie ma sensu dalej ciagnąć. najlepiej sie zabić i nie robić śmierci problemów. wkońcu jedna osoba mniej na tym popierdolonym świecie. "
|
|
 |
" ku*wa ludzie docencie to, że macie rodziców bo jak ich zabraknie to wam sie dopiero życie spie*doli ! "
|
|
 |
" i raz w tygodniu lub nawet cześciej czuję sie taka nie kochana, tak nieatrakcyjna, że nawet czekloda tu nie pomoże ! "
|
|
 |
" w życiu każdej kobiety jest mężczyzna, o którym nigdy nie zapomni, ale też który nigdy nie był jej... "
|
|
 |
" wyszła ze szkoły wiążąc jeszcze szalik. kiedy dochodziła do furtki, zauważyła, że stoi z kumplami. trzymał w dłoni śnieżkę i momentalnie uśmiechnął się na jej widok.
- nie waż się ! - krzyknęła w jego stronę.
- bo co ?! - zapytał z szelmowskim uśmiechem. złapał ją i przyciągnął do siebie tak blisko, że wymieniali oddechy. - proszę ? - zrobiła smutną minę. już myślała, że ją pocałuje, gdy nagle znalazła się na ziemi, ze śniegiem na twarzy. było cholernie zimno.. usiadł na niej okrakiem i śmiał się w najlepsze.
- złaź ze mnie ! - warknęła.
- oj, nie denerwuj się tak. złość piękności szkodzi - wciąż się śmiał.
- a jak zachoruje ?- zapytała smutno. spoważniał i powiedział cichutko :
- to będę twoim osobistym lekarzem - nachylił się do pocałunku. jakie było jego zdziwienie, gdy na ustach poczuł zimy śnieg. zwaliłam go z siebie i pognałam pędem do samochodu. spojrzał na mnie wnerwiony i pogroził palcem. wysłałam mu buziaka. we wstecznym lusterku widziałam, jak się śmiał.. "
|
|
|
|