 |
magdapolak1998.moblo.pl
masz chłopaka? nie. czemu? mam większe ambicje niż posiadanie jakiegoś pierdochlasta.
|
|
 |
-masz chłopaka?
-nie.
-czemu?
-mam większe ambicje niż posiadanie jakiegoś pierdochlasta.
|
|
 |
Siedziała pod salą z nosem w książce zagłębiając się w dalsze miłosne sceny. Rozmyśla jak to by cudownie było gdyby ONA stała się główną bohaterką, a jej partnerem ON. Spędzali by popołudnia razem, przy ciepłej herbatce, rozmawiając o błahych sprawach. Potem szli by na długi spacer wokół stawu. Czekali by na zachód słońca by w jego blasku on nachylał się w jej stronę, by namiętnie i z uczuciem ją pocałować. Później w Jego objęciach wracałaby do domu, a przed samymi drzwiami słyszałaby słodkie 'Dobranoc Skarbie' obdarowane nieliczoną liczbą całusów.. I wtedy zadzwonił dzwonek ogłaszający koniec przerwy
|
|
 |
Pamiętasz dzieciństwo? Te niezapomniane lata, zawsze obdartych kolan, ubrudzonych spodni piasku we włosach? Ty, jako jedyna dziewczyna w bandzie chłopaków, chodziłaś zanimi, by tylko nie stracić ich z oczu. Oni i tak za każdym razem odganiali Cię tanimi argumentami i kazali się zająć czym innym, choć po chwili i tak latałaś z nimi po drzewach śmiejąc się wniebogłosy a grając w 'Policjantów i złodziei" darłaś swoje najlepsze sukienki. Znajome prawda? A dziś? a dziśdzieci wolą siedzieć na komputerze, grając w tanie "zabijanki" udawaćmałych "cwaniaków" słuchających na blokowisku taniego Hip-hopu,którego i tak nie zrozumieją. Szpanować telefonami, "lansować się" nalewo i prawo. Czy zamiast normalnych ludzi rośnie nam pod nosem "PokolenieJP"?
|
|
 |
Kłócili się, było ich słychać w całym bloku. Nie byli parą. Uderzyła go w ramię, tak mocno, że aż się cofnął, ale odzyskał równowagę i podszedł bliżej niej. Cholerne 1,80 cm krzyczało coś do niej powodując, że wściekłość wciąż rosła. Odwróciła się łapiąc za włosy 'Czy Ty w ogóle siebie słyszysz?! Nawet nie jesteśmy parą, a robisz mi afery o jakiegoś gościa ze szkoły! Ogarnij się w końcu!' Zabrakło jej tchu. Wyprostował się,ścisnął dłonie w pięści i czekał. 'I co? Mam Cię może jeszcze przeprosić?!' Podparła się pod boki. Widziała jego żyły na szyi,słyszała, jak głośno oddycha,a jego oczy zdawały się mówić, że ma ochotę coś rozjebać. Jednak on odwrócił się na pięcie i skierował ku drzwiom pokoju. Był już w kuchni, kiedy krzyknęła najgłośniej, jak mogła "Kocham Cię! No kocham Cię, do jasnej cholery!' Wrócił się. Spojrzała na niego przepraszającymi oczyma. 'Kocham, no.' Szepnęła bardziej do siebie. Podszedł do niej i z całej siły przytulił do piersi
|
|
 |
Dziękuję tym którzy są, byli, będą, pierdole tych co się odwrócili .
|
|
 |
nie łudź się, każdy czasem nawala .
|
|
 |
-za stałych mężczyzn .
- to nie pijemy?
|
|
 |
Wiesz co? Zadajesz mi bardzo głupie pytania. Nie wiesz kim dla mnie jesteś? Jesteś dla mnie niebem, gwiazdką na tym niebie. Jesteś dla mnie wschodzącym słoneczkiem. No i zachodzącym też. Jesteś dla mnie ołówkiem w piórniku. Pomidorem na kanapce. Cieplutką pościelą... i tym uczuciem, które gości w moim brzuszku kiedy o Tobie pomyśle. A wiesz? Ty to wszystkim dla mnie jesteś..
|
|
 |
tosztuka widzieć szczęście w zwykłych ruchach.. to jest jak temat tabu, o którymnie mówicie - przyszłość jak niezbadane, nurtujące tajemnice..każdy z nas szukaspokoju, gdzieś w głębi każdy chce być z daleka od kłopotów..Wierz w to cowidzisz, zaufanie zostaw sobie i nie zrozum mnie źle. Szukaj dobra wsłowieWierzę, że będzie dobrze, jeśli tylko będziemy postępować mądrze.. Zasadysą po to żeby je łamać to żaden dramat ze znów przegrana.
|
|
 |
- Chciałabym ci wszystko o nim opowiedzieć , ale nie mogę.
- dlaczego ?
- bo wtedy ty też byś się w nim zakochała
|
|
 |
Nawet jeśli czasem trochę się skarżę mówiło serce to tylko dlatego, że jestemsercem ludzkim, a one właśnie są takie. Obawiają się sięgnąć po swojenajwiększe marzenia, ponieważ wydaje im się, że nie są ich godne, albo, żenigdy im się to nie uda. My, serca, umieramy na samą myśl o miłościach, któreprzepadły na zawsze, o chwilach, które mogły być piękne, a nie były, oskarbach, które mogły być odkryte, ale pozostały na zawsze niewidoczne podpiaskiem. Gdy tak się dzieje, zawsze na koniec cierpimy straszliwe męki.
|
|
 |
Dlaczego to my mamy cierpieć, wylewając ocean łez? nie przesypiać nocy, dławiąc się wspomnieniami? zamieńmy się rolami z mężczyznami. Zacznijmy się zabawiać,każdym napotkanym facetem, bez skrupułów. wykorzystujmy i pozostawiajmy bezsłowa. Jeździjmy na kilka frontów, mając w poważaniu ich uczucia. Wpisując w swoich magicznych notesikach 'zaliczony-odstawiony'. zero zaangażowania,emocji. Wypierzmy się ze wszelkiego uczucia i bądźmy bezwzględne do granic możliwości. Niech choć przez ułamek sekundy zastanowią się, jak to jest płakać z powodu nieodwzajemnionych uderzeń serca.
|
|
|
|