 |
magdapolak1998.moblo.pl
wybiegł za mną zostawiając głośną muzykę panienki do zaliczenia alkohol znajomych. wyciągnął mi z ust papierosa którego w pośpiechu odpaliłam. po pierwsze kurwa
|
|
 |
wybiegł za mną zostawiając głośną muzykę, panienki do zaliczenia, alkohol, znajomych. wyciągnął mi z ust papierosa, którego w pośpiechu odpaliłam. - po pierwsze, kurwa, jeszcze jedna fajka, to się zajebię ze świadomością, że jest moją winą. - chwycił mój nadgarstek patrząc z żalem, przełknął ślinę. - po drugie, do chuja, co to za taktyka? szukamy idealnego sposobu jak spierdolić wszystko, jak postąpić, żeby za kilka lat najmocniej żałować? niefajne, bosko nieciekawe. - wzięłam głęboki oddech, próbując się oddalić. - pogadamy na trzeźwo. - wydobyłam w końcu z siebie, na co pokręcił głową. - może pierdolę od rzeczy, zapewne nic mi się nie składa, no bywa. znasz mnie, żaden romantyk. kocham Cię. po jednym piwie, trzech, dziesięciu. na trzeźwo.
|
|
 |
przez przypadek zaczęliśmy, przez przypadek skończyliśmy.
|
|
 |
Są ludzie, których nie dą się przestać kochąć. Nieząleżnie jąk bąrdzo nąs skrzywdzili, upokorzyli. I tąk ich kochąmy i kochąć będziemy. Tąk już jest ten świąt stworzony.
|
|
 |
kochałaś kiedyś kogoś tak mocno , że byłaś w stanie zrobić dla niego wszystko ? myślenie o nim zajmowało Ci all day all night ? czekanie na jeden głupi esemes lub jakiś znak życia trwało wieki ? przy nim czułaś się bezpiecznie , byłaś najszczęśliwszą osobą na świecie . był on dla Ciebie całym światem ? a potem wszystko się zjebało . tak po prostu odszedł , bez pożegnania bez niczego . wszystko się zawaliło , rozjebało , zjebało . no miałaś tak ? więc nie pierdol , że wiesz co czuję bo gówno wiesz .
|
|
 |
Uwielbiam kiedy mówisz, wtedy na policzkach pojawiają ci się rumieńce, gestykulujesz, wczuwasz się w każde słowo, każdy oddech. I ten moment kiedy orientujesz się że od 10 minut, mówiłaś o jakiejś książce, przepraszając, mówisz że za dużo gadasz i kiedyś musisz się zamknąć. Wtedy ja przyciągam Cię do siebie i zamykam usta pocałunkiem, po którym milczysz z 5 minut.
|
|
 |
- Pokaż. - polecił wyjmując mi z rąk stary album, kiedy właśnie układałam go, wraz z pozostałymi w szafce. Wstałam z podłogi, a kiedy otwierał pierwszą stronę umiejscowiłam się na łóżku tuż za Nim, opierając bez słowa policzek o Jego szerokie plecy. - Kto to? - zagadnął, jakby nieobecny, wskazując na jedną z pożółkłych fotografii. Zadawał kolejne pytania, a ja automatycznie odpowiadałam, wplatając pomiędzy imiona i korzenie rodzinne, krótkie historie. W końcu przerwał tą rutynę. - Chciałbym mieć coś takiego. Jakąś pamiątkę, po babci, dziadku i innych. - nie odpowiadałam czując jak bierze głęboki oddech, co było oznaką, iż nie skończył. - Um, kicia, obiecaj mi, że za kilkanaście lat to ze swoim dzieciakiem będę tak siedział, omawiał zdjęcia, a gdy wskaże na Twoje pytając, co to za piękność, zaśmieję się, mówiąc, że jego mama. Moja żona.
|
|
 |
'Ktoś mi wytłumaczy, dlaczego jest tak, że 'b. lubisz' kogoś kto ma cie w dupie, a potem jak ty zapomnisz to on wtedy wraca. Wtedy Ty masz go w dupie. Nie może być tak że zakochacie sie w tym samym czasie?'
|
|
 |
- myślisz jeszcze o nim? -czasami, ale rzadko. - a co powoduje, że wracasz do wspomnień z nim? -jak wszystko się wali, wtedy mam wielką ochotę pójść do niego, nic nie mówiąc przytulić się, i wyjść.
|
|
 |
SINGIEL - Samowystarczalna , Inteligenta , Niezależna , Genialna I Ekscytująca Laska
|
|
 |
Kolejny mężczyzna jej życia, okazał się skończonym sukinsynem. Nie płakała. Nie po raz kolejny. Nie miała czym. Jej łzy, zastąpił histeryczny śmiech, a nieprzespane noce, chodzeniem na terapię, w ramach wyleczenia się z naiwności.
|
|
 |
wystarczy ułamek sekundy, jedna chwila a Nasze wspólne marzenia i sny, mogą tak po prostu prysnąć, jak bańka unosząca się gdzieś na wietrze. pytasz dlaczego? spójrz na to z tej strony, uczucia, których nie doceniasz i o które nie dbasz, z czasem tak po prostu wypalają się, bez konkretnego powodu stają się dla Nas niczym, chociaż kiedyś były najważniejsze, czymś czym oddychaliśmy razem, każdego dnia.
|
|
 |
Twe słowo pomaga mi powstać, a cisza jest gorsza niż brak tlenu. Twój dotyk pomaga mi sprostać temu, czemu bez ciebie bym nie mógł.
|
|
|
|