|
madziuchaaaaa.moblo.pl
Czym są wspomnienia? Każde z nich te większe jak i te mniejsze mają swój kolor zapach smak. Niektóre spływają delikatnie na dno duszy a inne zarysowują się w niej za
|
|
|
Czym są wspomnienia? Każde z nich, te większe, jak i te mniejsze, mają swój kolor, zapach, smak. Niektóre spływają delikatnie na dno duszy a inne zarysowują się w niej zapamiętale, nie pytając nas o zdanie.
|
|
|
Zgubmy się we własnych uśmiechach. Znajdźmy własną drogę pośród kropli deszczu. Dojdźmy na kres świata. Odkryjmy zagadkę początku i końca tęczy. Nauczmy kochać własne serca. Zerwijmy każdą czterolistną koniczynę. Policzmy wszystkie gwiazdy na niebie. Pokonajmy bezwzględne bariery rzeczywistości. Razem...
|
|
|
nie znasz się. to nie jest tak jak w filmie.. według Niego Ty jesteś najpiękniejsza , najmądrzejsza.. jesteś wspaniała. a jeśli On tak nie uważa , to jest skurwysyn , który na Ciebie nie zasługuje !
|
|
|
Noc. Siedzieli na plaży wpatrując się w gwiazdy. Przeniósł swój wzrok na nią. - Wiesz ... Ale ta dziewczyna na prawdę jest wyjątkowa. Piękna , mądra i ma poczucie humoru. Mogę z nią porozmawiać o wszystkim. Zawsze umie mnie pocieszyć. - Mówił to z takim przekonaniem. Ona tylko słuchała. NA myśl o dziewczynie o której tak mówił, coś ją ściskało w środku i miała ochotę się rozpłakać. Ale tego nie zrobiła. - Kurcze, dziewczyno . - powiedział. - Ty nadal nie rozumiesz. Nie rozumiesz , że mówię o tobie. - Czekał na jej reakcję. Spojrzała na niego. - Kocham Cię. - wyszeptała. Przytulił ją mocno do siebie składając na jej ustach namiętny pocałunek.
|
|
|
leżała na podłodze, słuchając muzyki. szczęśliwa z życia, podśpiewywała jedną ze swoich ulubionych piosenek. szczęście, nie trwało zbyt długo. usłyszała, dźwięk telefonu. odczytała wiadomość ... przeczytała treść 'z nami koniec', łzy zaczęły napływać do jej oczu z niesamowitą częstotliwością. pomyślała, że chyba już nic gorszego, nie może jej spotkać. los, postanowił jej udowodnić, że jest w błędzie. dostała kolejną wiadomość. od tego samego nadawcy. tym razem o treści 'to nie było do Ciebie'.
|
|
|
Gdy ją ujrzał, uśmiechnął się szeroko. Podbiegł do niej i uściskał z całej siły, tak, jakby nie widział jej już kilka lat. Nachylił się i musnął delikatnie wargami jej ciepły policzek. Wyznał jej miłość.. Ona zaś chwyciła go za spód koszuli i przyciągnęła do siebie. Zagryzła delikatnie dolną wargę i utonęła w jego pięknych, brązowych oczach.. Była szczęśliwa.. Po raz pierwszy, od dłużego czasu, poczuła, że ma wszystko czego potrzebowała.
|
|
|
“Siedzieli u niej w domu. Oglądali jakiś bezsensowny program. Nagle ona wypaliła 'Pamiętasz tego Konrada z imprezy?' Zesztywniał. 'A bo co?' Uśmiechnęła się. 'Był ostatnio na urodzinach Kamila. Powiedział, że chce ze mną być i będzie na mnie czekał.' Wyszedł na taras. Zapalił papierosa. W momencie, gdy do niego podchodziła wybuchnęła śmiechem. Spojrzał na nią pytająco 'Przepraszam Kochanie, ale uwielbiam, kiedy się tak denerwujesz.' Znów zatruł płuca dymem. Wyciągnęła mu fajkę z dłoni. Pocałowała delikatnie i wciągnęła z powrotem do pomieszczenia. 'Zabiję go, mogę?' Zaczęła się śmiać. Rzuciła w niego poduszką. 'Ooo nie! Wiesz, że właśnie zaczęłaś wojnę?' Prychnęła. 'Że niby mam się bać?' Biegali po całym domu z poduszkami w rękach i uśmiechami na twarzach. W końcu ją złapał. Objął w pasie i podniósł wysoko. Zaczęła krzyczeć 'Puść mnie wariacie!' Postawił ją na ziemi, ale wciąż trzymał dłonie na jej biodrach. 'Nie puszczę Cię. Tym bardziej, że czeka na Ciebie jakiś frajer.”
|
|
|
dopiero wspominając niektóre chwile uświadamiam sobie, jak wiele mogłam powiedzieć,jak wiele mogłam zrobic.
|
|
|
Na polskim pani kazała mi zdefiniować słowo 'ideał' , wiesz co ja zrobiłam napisałam Twoje imię i podkreśliłam 17 razy .
|
|
|
Na polskim pani kazała mi zdefiniować słowo 'ideał' , wiesz co ja zrobiłam napisałam Twoje imię i podkreśliłam 17 razy .
|
|
|
Chyba za tobą tęsknie, chyba cie kocham, chyba mnie kurwa pojebało.
|
|
|
Najgorsze rzeczy robi się podobno po pijaku . Wyobraź sobie człowieku, jaka musiałam być najebana, gdy się w Tobie zakochałam .
|
|
|
|