najwidoczniej. za kazdym razem kolejne rozczarowanie przezywam 10x mocniej.. samotnosc? moze to jest jakis sposob na zycie. strasznie potrzebuje teraz rozmowy z kims. rozmowy z nim.. tyle ze jak zwyk
czy naprawde jedno glupie zdjecie tyle zmienia? jestem tak naiwna ze sama sie boje. przeciez po ostatnim razie mowilam sobie ' nigdy wiecej ' a tymczasem wkopalam sie po ra kolejny..czy to milosc? ni
' nie bede cie juz meczyl' jak ja juz jestem zmeczona. tesknie tak bardzo ze prawie mdleje! jest mi goraco a za chwile zimno..trzesa mi sie rece.. a serce wali jak oszalale..jak to sie moglo stac? le