Nalezeli oboje do tego rodzaju istot nerwowych, wrazliwych, szlachetnych i kochajacych, które zdolne sa do najwiekszych
poswiecen, ale które w zyciu i zetknieciu sie z jego rzeczywistoscia malo znajduja szczescia, dajac naprzód wiecej, niz
moga otrzymac. Ten rodzaj ludzi ginie tez zaraz i mysle, ze jakis dzisiejszy naturalista móglby powiedziec o nich, ze z
góry sa na smierc skazani, bo przychodza na swiat z wada serca - za duzo kochaja
|