|
maaakaa.moblo.pl
a ona zamiast lata kochała zimę. Uwielbiała patrzeć przez okno na spadające płatki śniegu z których każdy miał swój inny oryginalny kształt. Pobudzały wyobraźnię.
|
|
|
a ona zamiast lata, kochała zimę. Uwielbiała patrzeć przez okno na spadające płatki śniegu, z których każdy miał swój inny, oryginalny kształt. Pobudzały wyobraźnię.
|
|
|
z miłością jest jak z szukaniem czterolistnej koniczyny. w poszukiwaniu ideału, nie zauważamy, że każdyz pozoru taki sam jest zupełnie inny, wyjątkowy.
|
|
|
czuła sie uzależniona od urządzeń elektronicznych. postanowiła odpocząć jeden dzień od wirtualnego życia. od rana nie było słychać dźwięku komputera ani telewizora. wyłączyła telefon. Leżała i wpatrywała się w pusty sufit rozmyślając o nim. kiedy następnego dnia włączyła telefon i odczytała wiadomość od niego oczy zapełniły jej się łzami. napisał że bardzo ją kocha, ale nigdy nie miał odwagi jej tego wyznać, pisał, że musi wyjechać, natychmiast, na zawsze. prosił o spotkanie. nie odpisała, tego dnia była poza zasięgiem.
|
|
maaakaa dodał komentarz: |
28 lipca 2010 |
|
Lubiła patrząc w jego wielokolorowe tęczówki spacerować z nim po lesie o północy. I patrzeć na ten jego niewyobrażalny błysk w oku i szeroki uśmiech, gdy pokazywała mu jak bardzo boi się ciemnego lasu.
|
|
|
Myślała, że będąc z nim zdobędzie dawno wyczekiwane poczucie bezpieczeństwa. Nie myliła się.
|
|
|
Jedyne co lubiła robić wieczorami to siedzieć na balkonie, i nie zależnie od pogody rozmyślać o nim, trzymając w ręku kubek gorącej czekolady, która w zimie robiła się coraz szybciej zimna.
|
|
|
Zbliżał się bal jesienny, Stała przy fontannie wpatrywając się zakola tworzone przez spadające krople wody. Poczuła ciepło na sercu, dzięki niemu. Przytulił ją od tyłu zapowiadając, że na balu nie będzie podpierała ścian. Obiecał.
|
|
|
Płomień ich miłości palił się w lodowcu. Nikt nie zaprzeczał. Cieszyli się nim wzajemnie.
|
|
|
Nie chciała miłości, broniła się przed nią. Jednak uczucie przyszło - jak na złość . Próbowała je zabić, dopóki nie pojęła, że niszcząc je krzywdzi samą siebie.
|
|
|
Jak co wieczór czekała na telefon od niego, zadzwonił. Uśmiechnęła się, ale odrzuciła połączenie. Stojąc na balkonie swojej sypialni patrzyła w słowa ułożone z gwiazd " Niech on też chwilkę o Tobie pomyśli. " Zrozumiała.
|
|
|
|