|
Przyjaciel? - to on potrafi przegadać całą noc i po 24 h stwierdzić, że jeszcze się nie nagadaliśmy. To on popiera wszystkie możliwe szaleństwa, nie zważając na padający na polu deszcz i późną godzinę, z parasolką w ręku i z uśmiechem na twarzy wyjść do sklepu tylko po to, żeby kupić mahoniową farbę do włosów. To on w ciągu jednej nocy potrafi stwierdzić, że świat jest dziwny, faceci pojebani, a herbata nigdy nie będzie doskonała. Przyjaciel? - taak, to mój najcenniejszy skarb.
|
|
|
- Jestem szczęśliwa. Nigdy w całym swoim życiu nie czułam się tak dobrze. A ty?
- Ja? Przytula ją do siebie. Ja czuję się znakomicie.
- Tak, że mógłbyś dotknąć palcem nieba?
- Nie, nie tak.
- Jak to, nie tak?
- O wiele wyżej. Co najmniej trzy metry ponad niebem.
|
|
|
Nie żal mi wspomnień, żal mi czasu spędzonego z niewłaściwymi ludźmi.
|
|
|
Bo w związku chodzi o to żeby się dopełniać. Nasz związek był więc idealny, ja mądra, on kretyn. Idealne połączenie.
|
|
|
każdy z nas ma tą jedną osobę, której zdolny jest wybaczyć wszystko.
|
|
|
pierdolić znajomości, które nic nie znaczą
|
|
|
Nie, nie będziemy razem , jak będę chciała chłopaka na Twoim poziomie , to pójdę poszukać w przedszkolu.
|
|
|
za 67 dni będziemy widywać się już codziennie, na każdej wręcz przerwie. czyż to nie cudowne? nie. kiedyś może i bym się cieszyła, ale teraz, jest mi przykro, tak cholernie przykro się na Ciebie patrzeć. to boli. nawet nie wiesz jak bardzo.
|
|
|
nie wiem od ilu chamskich tekstów sie powstrzymuje tylko dlatego żeby cię nie zranić, kurwa.
|
|
|
zgubiłaś mózg tam za rogiem
|
|
|
będziemy teraz ziom, bawić się chłopakami, tak jak oni kurwa, bawią się nami!
|
|
|
: siadał na przeciwko obejmując mnie nogami , łapał moje dłonie w swoje i kazał mi opowiadać jak spędziłam te godziny , podczas których się nie widzieliśmy . słuchał tego mojego pierdolenia o łażeniu z psem , obieraniu ziemniorów , sprzątaniu , moich nieudolnych próbach gotowania i innych pierdołach . opowiadałam jak zawsze przesadnie gestykulując , ale wystarczyło , że w ten specyficzny sposób zaczął dotykać mojego nagiego uda albo dłoni , a ja zapominałam języka w gębie . patrząc na niego , mającego twarz kilka centymetrów od mojej z lekko rozchylonymi ustami i przeszywającym spojrzeniem zaczynałam jąkać się jak ostatnia popaprana i zapominałam o czym mówię . wtedy najczęściej pytał : - i co kochanie jeszcze robiłaś ? . - po tym pytaniu nachylał się nade mną i ustami muskał szyję , najpierw delikatnie , ale od tego cholerstwa w opowiadaniu myliłam psa z mamą , ziemniaki z mandarynkami i nie mogłam się skupić na żadnym zdaniu . skurczybyk nieźle na mnie działał.
|
|
|
|