Kiedyś na obozie byłem przywiązany do drzewa. Nie czułem niczego podobnego od 3 lat. Fartem nic nie wskazuje na to aby w najbliższej przyszłości miało się to zmienić.
Kiedyś na obozie, byłem przywiązany do drzewa. Nie czułem niczego podobnego od 3 lat. Fartem, nic nie wskazuje na to, aby w najbliższej przyszłości miało się to zmienić.
wprowadziłem do swojego życia nową ekonomię snu. Na złożonym łóżku. Jak na katafalku. To przerażające. Jednak na rozłożonym poraża mnie bezmiar pustych przestrzeni.
Chciałbym iść z Tobą na wino. usiąść gdzieś i spokojnie, pić sobie bez zerkania na zegarek. Nie chodzi o picie. Ale wino dobrze brzmi. Szarmancko i dekadencko zarazem.