|
-Czy myślałeś kiedykolwiek o samobójstwie? "Jestem słaby, Tak cholernie osłabłem, że nie zniósłbym kolejnej straty, Nie wiem, czy potrafiłbym żyć, gdyby umarła kolejna osoba którą kocham. I nie wiem jak bym umarł, ale na pewno zrobiłbym to szybko, Kilka w pośpiechu połkniętych tabletek popitych alkoholem, gruby sznur i gruba gałąź dużego drzewa - żeby mieć pewność, że nie pęknie, wskoczenie pod pociąg, pistolet z jednym nabojem, Tak szybko można ze sobą skończyć," Uśmiecham się lekko i patrzę jej śmiało w oczy, Udaję, że się zastanawiam, "Setki sposobów, przecież mam to wszystko w głowie, Najważniejsze byłoby zrobienie tego, żeby już nie bolało, Uważałbym, że nie warto czekać, Przecież już by nie było na co, a przynajmniej w tej chwili bym nie widział powodów," -Nie, nie przypominam sobie, Nigdy o tym nie myślałem, Samobójstwo to tchórzostwo, ucieczka od życia, a ja jestem odważny - kłamstwo gładko wypływa z moich ust, Cały czas uśmiecham się zadowolony z tonu swojego głosu,
|