 |
luckycharm.moblo.pl
' nigdy nie pozwalałam dotykać małym siostrzeńcom maskotek od przyjaciół . ten poduszkowy konik od niego był chowany na samym szczycie szafy kiedy malce urządzały sobie
|
|
 |
' nigdy nie pozwalałam dotykać małym siostrzeńcom maskotek od przyjaciół . ten poduszkowy konik od niego był chowany na samym szczycie szafy , kiedy malce urządzały sobie plac zabaw na moim dywanie . nie wiem jakim cudem dzisiaj udało im się go dosięgnąć . kiedy weszłam do pokoju zauważyłam jak bombardują się wszystkim co popadnie : miśkami , poduszkami , klockami . nagle jeden podbiegł do drugiego , waląc go z całej siły moim prezentem od niego . uderzył na tyle mocno , że mała , brązowa nóżka odleciała na drugi koniec pokoju . mały całkowicie się wystraszył . czekał na moją reakcję , w między czasie sięgając brakującą część i zaczął się tłumaczyć : - to się psysyje , psysyje . - przestań . - machnęłam ręką zaczynając się śmiać . dwa miesiące temu narobiłabym za to niezłej burdy . a teraz z dzieciakami rozwaliłam go już doszczętnie wypruwając nawet watę z jego środka. najbardziej cieszył mnie fakt , że do tej egzekucji przyłączył się nawet mój pies odgryzając jego głowę .'
|
|
 |
'a teraz, założę kochane legginsy, niewinną koszulkę, zaplotę warkoczyk i będę tańczyć.
w pustym domu, przy ukochanej muzyce. tańczyć i śmiać się w głos.
i pieprzyć, pieprzyć wszystko.'
|
|
 |
'bezmyślna małolata z brudnej rzeczywistości.'
|
|
 |
'dawaj .. rób mi dalej syf we łbie ,
to nic takiego nie ? przecież w swoim już masz burdel .'
|
|
 |
'cholernie tęsknie, cholernie pragnę znów Twojego uścisku, którego tak naprawdę nigdy nie miałam'
|
|
 |
'idę przed sibie, prowadzę monolog z powietrzem.'
|
|
 |
'oczekiwanie. pierwsza lekcja miłości. dzień dłuższy w nieskończoność, snujemy tysiące planów, prowadzimy sami ze sobą wymyślone dialogi, przyrzekamy się zmienić - i trwamy w niepokoju, aż do nadejścia osoby, którą kochamy. A kiedy jest wreszcie obok, to brak nam słów. Bowiem długie godziny oczekiwania wywołują napięcie, napięcia przekształca się w lęk, a lęk sprawia, że wstydzimy się okazać własne uczucia.'
|
|
 |
'wybuch euforii. epidemia miłości. siniaki na kolanach z niekontrolowanych podskoków i diamenciki w oczach ze szczęścia.'
|
|
 |
'nie przeklinam , ja tylko używam kolokwialnego słownictwa w celu wzmocnienia ekspresji mojej wypowiedzi .'
|
|
 |
'Boże, jestem rozszarpana. On mnie rozszarpał, jak bezpański pies ze wścieklizną. napadł na moje serce i ugryzł w taki sposób, aż pękło na dwie połowy, następnie zabrał jedną ze sobą.
|
|
 |
'zdegustowana smakiem niespełnionych oczekiwań, powoli uczę się żyć.'
|
|
 |
'chcę wrócić do przedszkola. gdzie bez zobowiązań mogłam zostać czyjąś żoną. udawany ksiądz udzieliłby nam udawanego ślubu i wiedziałaby, że ktoś mnie kocha. na niby, ale jednak kocha..'
|
|
|
|