|
loveshit.moblo.pl
Czasem po prostu chciałabym się do Ciebie przytulić bez żadnego konkretnego powodu . Pójść do parku usiąść pod drzewem i patrzeć w niebo .. Powiedzieć coś
|
|
|
Czasem po prostu chciałabym się do Ciebie przytulić,
bez żadnego konkretnego powodu .
Pójść do parku, usiąść pod drzewem i patrzeć w niebo ..
Powiedzieć coś, cokolwiek .. bo wiem , że mogę rozmawiać z Tobą o wszystkim ..
Spojrzeć w Twoje oczy , dotykać twojej twarzy , ust pocałować ..
Poczuć się jak mała dziewczynka , bezbronna istota , bezpieczna w Twoich ramionach ..
Chciała bym zapomnieć o tym co było i żyć chwilą obecną .. Pragnę czuć , że jestem Ci potrzebna ,
wiedzieć że jestem jedyna .. Chcę się z Tobą drażnić , pokłócić , tylko po to , by później czule pogodzić ..
I tęsknić wiedząc , że i Ty tęsknisz .
|
|
|
Po co dzwoniłeś i wypytywałeś gdzie i z kim jestem skoro Ci nie zależało . ?
dlaczego ciągle chciałeś się ze mną widywać skoro miałeś wylane . ?
dlaczego mnie całowałeś , przytulałeś , dotykałeś skoro podobno nic nie czułeś . ?
dlaczego pozwoliłeś , żebym się w tobie za...kochała , skoro wiedziałeś , że nie chcesz ze mną być . ?
|
|
|
Było jakoś koło pierwszej w nocy. zadzwoniłam do Ciebie zaspanym głosem mówiąc byś wymyślił imię dla dziecka. przez chwilę nie mogłeś nic wykrztusić po czym powiedziałeś: ' czemu Ty płaczesz ? i jakiego dziecka , czy ja o czymś nie wiem ? '. zmarszczyłam czoło robiąc dziwną minę po czym dodałam: ' tak , nie wiesz o tym , że jestem zaspana i gram w simsy, idioto!'. myślałam , że w tym momencie rozniesiesz mnie przez słuchawkę, drąc się i rzucając kurwami. siedziałam przed komputerem śmiejąc się i faktycznie już płacząc - ze śmiechu. uwielbiam dostarczać Ci takich emocji w środku nocy.
|
|
|
Bierz swoje zabawki, wypierdalaj, kurwa starczy !
|
|
|
Jebnij smajla , że tak pierdolnę poetycko.
|
|
|
Moje życie ? Jedno wielkie, niedokończone samobójstwo..
|
|
|
Wraz z dniem 22.03.2011 zostałeś mianowany dupkiem.
|
|
|
daj mi to , czego nie dałeś tamtej .
|
|
|
i co? poczułeś się męski, zabawiając się moim uczuciami? wykorzystując?
|
|
|
Siedziała w swoim ulubionym bujanym fotelu,
przykryta ciepłym kocem, z szklanką dobrej, zielonej herbaty w dłoni ?
jak zawsze, kiedy myślała o nim. ciszę wypełniającą jej pokój przerwał
dzwoniący telefon. upiła jeszcze jeden łyk pachnącego napoju i odstawiła
naczynie na niewielki stolik stojący tuż obok. leniwie zrzuciła koc na podłogę,
po chwili wstała i z niechęcią wzięła telefon do ręki. wpadła w osłupienie.
dzwoniła jego mama. ? ha?halo? ? wydukała dziewczyna. ? miał wypadek. nie żyje
- poczuła, jak jej serce łamie się na tysiące kawałków. upuściła w bezsilności telefon.
otworzyła okno, ustała na parapecie. kochanie, już do Ciebie idę krzyknęła, skacząc z czwartego piętra...
|
|
|
Kiedy się śmiałeś, każda część Twojego ciała śmiała się też. Moje ciało też się śmiało widząc to. Kiedy Twoje oczy pokazywały, że jesteś nieźle wkurwiony, w Twoich gestach i ruchach mogłam to dostrzec. Automatycznie sama miałam zjebany humor. Kiedy nie miałeś sił na nic, przekładało się to na Twoją twarz, z której dało się wyczytać wszystko. Od razu i mi robiło się smutno. Kiedy tryskałeś radością, biorąc mnie na ręce i spacerując ze mną tak wszędzie i ja tryskałam radością. Kochałam Cię, wiesz?
|
|
|
Idąc ulicą zobaczyłam pewną dziewczynę, która wyszła na spacer ze swoim kundelkiem. Ubrana była zwyczajnie nie miała markowych ubrań, tony pudru na twarzy, paznokci na 5 cm. Ona była inna, niż laski które spotykam codziennie. Inna - bo szczęsliwa z tego co ma. Po mimo tego że mieszkała w małym mieszkaniu w bloku. Nie ogladała się za chłopakami.. wystarczył jej ukochany kundelek Takie osoby to wzór do naśladowania.
|
|
|
|