|
lovers_vision.moblo.pl
Biegła na oślep krzycząc w ciemności że nie kocha że zapomniała zawsze uwielbiała wmawiać sobie wszystko
|
|
|
Biegła na oślep, krzycząc w ciemności, że nie kocha, że zapomniała,zawsze uwielbiała wmawiać sobie wszystko
|
|
|
wtedy czułam Jego oddech, słyszałam bicie serca i czułam rękę, która powoli łapała moją.
|
|
|
ej bez kitu, w chuj uwielbiam ten jego zajebisty uśmiech i wyraz twarzy kiedy coś kombinuje. kocham go rano tak samo jak wieczorem, gdy jest i gdy go nie ma. jest moim ulubionym typkiem, którego uwielbiam przebijać w każdej sprawie i zakładać się o przesłodkie rzeczy.
|
|
|
Opowiem Ci kiedyś jak bardzo Cię pragnęłam. Jak przy każdym najkrótszym spotkaniu chciałam Cię mieć na własność. Jak każde słowo wypowiedziane z Twoich ust tkwiło przez długi czas w mojej podświadomości. Jak chciałam być najlepsza, doskonale dobra dla Ciebie. Opowiem Ci to wtedy, gdy serce nie będzie przyspieszało przy każdym spojrzeniu w Twoją stronę.
|
|
|
Nieważne czy marzenia spełniają się w snach czy w rzeczywistości. Ważne, że w snach dają nam siłę aby o nie walczyć.
|
|
|
Kocham Go. Skąd to wiem ? Kiedy jest obok nie ma sekundy, żeby na mojej twarzy nie gościł uśmiech. Gdy mnie dotyka, całuje, patrzy mi w oczy moje serce bije szybciej a w brzuchu zapierdala stado bizonków. A gdy tylko wyjdzie za drzwi aby wrócić do swojego przytulnego pokoju - tęsknię.
|
|
|
uwielbiam jego źrenice, w których za każdym razem widze tylko siebie. uwielbiam jego usta, które zawsze pragnęły więcej i jego ciało, którego zapach był w stanie pochłaniać, bez jakichkolwiek zahamowań.
|
|
|
codziennie przed snem czuć jego uśmiech na swoich ustach, dłonie na biodrach i ten cudowny zapach perfum powoli roznoszący się po pokoju, a nad ranem czuć oddech na szyi i lekkie uderzenia serc.
|
|
|
i poczuć cię w żyłach, czuć zapach twojego ciała, odczuć uśmiech na ustach, tak po prostu .
|
|
|
wieczorami lubię chodzić w Twojej za dużej bluzie, którą zostawiłeś u mnie. to tak, jakbym wciąż Cię dotykała.
|
|
|
Staliśmy w deszczu. Pocałował mnie. Zupełnie normalnie. Tak, jakby robił to nie pierwszy raz. Do tej pory czuję się, jak zaczarowana.
|
|
|
Najbardziej lubiła, gdy po wszystkim zostawał na niej jego zapach. Jego nie było już dawno. Wyłapywała wtedy woń jego ciała na swojej skórze i przypominała sobie ścieżki jego dłoni, zawiłe szlaki jego ust. Tęsknota nie była bolesna, raczej słodka. Wiedziała, że wróci, że znów oplecie sobą jej drżące ciało, zostawiając na niej część siebie. Wspomnienie gestu, dreszcz spojrzenia. To wszystko, co składa się na mężczyznę.
|
|
|
|