|
lovedamon4ever.moblo.pl
Czemu nie ma tabletki na odpędzenie miłości? Dlaczego od razu odpędzać? Wystarczająco trudno ją znaleźć.
|
|
|
- Czemu nie ma tabletki na odpędzenie miłości? - Dlaczego od razu odpędzać? Wystarczająco trudno ją znaleźć.
|
|
|
- cholera! - co jest.? - całujesz jak gwiazdor opery mydlanej i pierd*lisz jak gwiazdor porno - to dobrze.? - kurewsko dobrze!
|
|
|
- ja was nie rozumiem.! po co codziennie malować tuszem oczy? nie można raz, a dobrze?- może i można.. ale każdego dnia właśnie m.in przez takich jak ty płaczemy.- a tusze wodoodporne?- łza to nie tylko woda. w niej jest ból, który wszystko zniszczy..
|
|
|
i gdyby nie fakt, że potrafię być wredna, sprytna i upierdliwa, nie miałabym nic. Ale gdybym miała fajniejszy tyłek, dłuższe nogi i całkowity brak szacunku do samej siebie, zapewne miałabym wszystko.
|
|
|
Wiesz, jak to jest budzić się co noc czując łzy pod powiekami? Słyszeć, jak serce wygrywa marsz żałobny? Jak podczas 40 stopniowej temperatury odczuwać zimno wewnętrzne jak wśród miliona ludzi być samym? Jeśli nie, to nie pier***, że mnie rozumiesz . ♥
|
|
|
pełna swoboda, kiedy możesz wyłączyć telefon na czas nieokreślony. kiedy nie musisz się obawiać, że zostaniesz zasypana wiadomościami na które natychmiastowo odpowiesz 'ja Ciebie też' pełna podekscytowania. swoboda - nikogo nie kochania.
|
|
|
Świat cierpi na brak mężczyzn, szczególnie tych, którzy są cokolwiek warci.
|
|
|
Brawo!Otrzymujesz bonus co do listy Rzeczy Spieprzonych i jednocześnie wygrywasz talon na flaszkę i balon! Uśmiechnęła się gorzko, kręcąc głową z politowaniem. Politowaniem dla samej siebie.
|
|
|
Taki ze mnie dziwny przypadek , że jak komuś na mnie zależy to mam to w dupie , a jak już się nie stara to nagle zaczynam się przejmować.
|
|
|
Śmieszy mnie sam fakt, że mogłabym być poważna.
|
|
|
bawisz się uczuciami , jak dziecko klockami .
|
|
|
rzucić, to wszystko i uciec. zacząć żyć od nowa. z nową etykietką. bez opinii, na starcie. bez ludzi, którzy kładą Ci kłody pod nogi. bez problemów, bez rutyny. bez abstrakcyjnej nadziei na lepsze jutro. chcę uciec. ale nie mogę. dalej tkwię, w tym zakichanym, szklanym, pudełku, zwanym życiem. stąd, nie ma wyjścia. nawet śmierć, jest zbyt bezszelestna, by pomóc.
|
|
|
|