|
love.and.love.moblo.pl
Niech ktos zatrzyma Swiat .... Ja wysiadam
|
|
|
Niech ktos zatrzyma Swiat .... Ja wysiadam ;**
|
|
|
Kurwa, nienawidze nadziei bardziej niż gargamel smerfów!!!!!!
|
|
|
Scooby: Ja też mam odejść? Kudłaty: Nie… przyjaciele nie odchodzą.
|
|
|
Teoretycznie każdy z Kubusia Puchatka powinien sie leczyć!
|
|
|
Szczęście albo mnie nie lubi, albo zgubiło mój adres!!! -.-
|
|
|
- Nigdy więcej! - krzyknęło Serce
- Czyli do następnego razu... - dodała cicho Nadzieja...
|
|
|
Bo jak długo można tęsknić za człowiekiem, o którym wiesz, że już nigdy do ciebie nie wróci? / wojciech tochman
|
|
|
|
była sobie niewidoma dziewczyna, która nienawidziła siebie tylko dlatego, że była niewidoma. nienawidziła wszystkich oprócz swojego kochającego chłopaka. zawsze był przy niej. mówiła, że gdyby tylko mogła zobaczyć świat wyszłaby za niego za mąż. pewnego dnia ktoś podarował jej nowe oczy. dzięki nim mogła już wszystko widzieć. chłopak zapytał ''skoro teraz wszystko widzisz wyjdziesz za mnie ? '' dziewczyna była zszokowana kiedy zobaczyła, że jej chłopak także był niewidomy i odmówiła wyjścia za niego za mąż. chłopak odszedł rozdarty na kawałki. po jakimś czasie wysłał jej list o treści ''TYLKO DBAJ O MOJE OCZY KOCHANIE."
|
|
|
'Szczęście to moje drugie imię. - wymamrotała niewyraźnie. - Co prawda moje pierwsze imię to Nie
|
|
|
|
wjebałem się do jej mieszkania, bez żadnego 'przepraszam' i 'proszę'. obijałem się o ściany i meble. czułem jeszcze wódkę w gardle. wybiegła do mnie ubrana w moją bluzę. 'piłeś...' wyszeptała i spuściła oczy. podniosłem nasze zdjęcie ze stolika. 'ładne, nie?' zapytałem i rzuciłem nim o ścianę. 'no, powiedz coś!' warknąłem i ścisnąłem jej podbródek. podniosła na mnie zaszklone oczy. czułem na dłoniach jej łzy. 'nie rób tak.' szepnęła, a ja powaliłem ją na kolana jednym uderzeniem. podniosła się. spoliczkowała mnie ciszą. dostała drugi raz, ale zanim upadła wziąłem ją w ramiona. 'kocham Cię. przecież wiesz.' szepnąłem jej we włosy. nawet w takiej chwili potrafiła się uśmiechnąć. to była prawda, kochałem ją nad życie. i jeszcze nigdy się nie skarżyła, nie odchodziła. zawsze była obok. z łzami na twarzy i ustach. to tak, jakby krzyczała mi do ucha. jakby krzyczała sercem. / just_love
|
|
|
|
- Jeżeli miałbyś możliwość pocałowania mnie publicznie, to gdzy by to było ? - W kościele. - Yyy ? - Na naszym ślubie, głuptasie.
|
|
|
nie powiem Ci , że go nienawidze.. , ale po prostu nie moge sie na niego patrzec bo dostaje napadu histerii ♥
|
|
|
|