|
Chce szybciej, mocniej i niżej, niech znów przeszywa mnie strach. Uwielbiam gdy drżą mi dłonie, to adrenaliny smak. // Malina - opór na gaz
|
|
|
Chce uciec przed czarną kurwą, której na imię jest śmierć. // Malina - opór na gaz
|
|
|
Znów wpadam w ten dziwny stan. Liczy się wyłącznie moto, dwa koła asfalt i ja, więc chce wciąż więcej i więcej, pierdolić smutek i żal. // Malina - opór na gaz
|
|
|
Ubóstwiam ten chory stan, mój umysł chorym jest wiem lecz prędkość, moc i ryzyko sprawiają że wbijam sześć. Przybiłbym pionę lecz wiesz, czas nakazuje mi biec. Nie chce się nigdy przeliczyć, bo skończę marnie sam wiesz. // Malina - opór na gaz
|
|
|
Pierdole twe sentymenty. // Malina - opór na gaz
|
|
|
Pytasz gdzie podział się strach, ziom moc ukaja me nerwy. // Malina - opór na gaz
|
|
|
Jebie mnie cały ten syf. // Malina - opór na gaz
|
|
|
Odkręcam gaz wrzucając mózg w opcje off. Liczy się wyłącznie prędkość, i adrenaliny skok. Może to życiowy błąd, i stanie przy drodze krzyż, teraz to szczerze pierdole, wrzucam i odcinam trzy. // Malina - opór na gaz
|
|
|
Żyjemy szybciej i mocniej, kto tu kumaty ten wie. // Malina - opór na gaz
|
|
|
chcesz mnie hejtować to zjedź. // Malina - opór na gaz
|
|
|
Ziom, gaz na max, nie zwlekaj, w lusterkach śmierć próbuje chwycić twe gardło, redukcja ogień i pędź. // Malina - opór na gaz
|
|
|
Wypijmy zdrowie, choć nie znajdziemy tu recepty jak być szczęśliwym. // Pezet - jak być szczęśliwym
|
|
|
|