|
loolaaa.moblo.pl
ludzie pytają : masz chłopaka? ja odpowiadam : nie mam nie szukam nie chcę mieć.
|
|
|
ludzie pytają : masz chłopaka?
ja odpowiadam : nie mam, nie szukam, nie chcę mieć.
|
|
|
godzina 3:00 w nocy, dźwięk sms zerwał mnie z łóżka. wstałam, popatrzyłam na ekran i pokazało się jego imię. myślałam że umrę ze szczęścia jak przeczytałam jego treść. dwie minuty po odczytaniu, zadzwonił. odebrałam pierwsze jego słowa ' odpowiedz, kochasz mnie? ' chwile milczałam, rozpłakałam się i odpowiedziałam że nie wie nawet jak bardzo, nie wie jaki jest dla mnie ważny. a kiedy powiedziałam że kocham go najmocniej na świecie, kazał mi wyjść na balkon. wyszłam i pod nim stał on, krzycząc że mnie kocha. piękne, nie? tylko szkoda że mi się to śniło.
|
|
|
Kocham moje łóżko, a ono kocha mnie... Niestety budzik nie potrafi zaakceptować naszego związku
|
|
|
Podobno nic nie dzieje się przypadkiem. Podobno Bóg stawiając na naszej drodze życia jakąś osobę ma w tym konkretny i określony cel. Zastanawiam się dlaczego zderzył nasze dwa światy... I nie znajduję wytłumaczenia. Chciał żebym nikomu już nigdy nie zaufała?
|
|
|
żadna wielka miłość nie umiera do końca. możemy do niej strzelać z pistoletu lub zamykać w najciemniejszych zakamarkach naszych serc, ale ona jest sprytniejsza - wie, jak przeżyć. ♥
|
|
|
może jeszcze nie dzisiejszej nocy, nie za tydzień, nie za trzy miesiące, ale kiedyś na pewno. z czasem wszystko się uspokoi. rany pokryją się delikatną blizną, której nie zdołam rozdrapać. niekiedy dotknę jej tylko i przypomnę sobie. w głowie stanie mi obraz Jego uśmiechu, magicznego spojrzenia. w końcu całe moje życie wróci do normy. podświadomość skończy poddawać mi chore pomysły, serce przestanie rozpaczać, a ja oduczę się kochać. wystarczy poczekać. uda się. na pewno się uda.
|
|
|
Teraz idę w deszczową noc przez ulicę wyklinając życie z papierosem w ręku. spotykam Cię, a Ty pytasz co się stało, przecież zawsze byłam taka poukładana, nigdy nie przeklinałam, nie paliłam. co się stało.!? zostawiłeś mnie, kretynie. papierosy, zastępują mi Ciebie - najwyraźniej muszę być od czegoś uzależniona. a przekleństwa.? przekleństwa pozwalają mi uwolnić wewnętrzną rozpacz, spowodowaną Twoim odejściem.
|
|
|
uderzył ją - pierwszy, drugi i dziesiąty raz. mimo to trwała przy Nim - znosiła każdy ból, każdy krzyk, każde wyzwiska. mocno wierzyła w to , że jednak miłość wygra i wszystko ułoży się tak jak powinno. wierzyła, do pewnego czasu - gdy uderzenia stały się tak mocne , że wychodziła z obitymi żebrami i ranami na całym ciele. chciała to ukrócić, zaprzestać temu - ale nie potrafiła. to pierdolone serce czuło za mocno - za bardzo kochało.
|
|
|
ciągle mówicie o tej miłości XXI wieku, że niby taka sztuczna, że ogranicza się do dwukropka i gwiazdki, sms'a od czasu do czasu. Gówno prawda. Te emoty są tylko przerywnikami , są takim przedsmakiem spotkania w parku, dotyku prawdziwej dłoni, oddechu na karku, czułych pocałunków. Są grą wstępną Waszej miłości.
|
|
|
- Heej ! Co robisz ? - Trenuje swoje serce. - Ale jaak ? - No normalnie ,powiedz coś co mnie zaboli. - Ale brzydka spódnica . - Kurwa ,2 dni temu mówiłeś ,że jest śliczna. Dajesz dalej . - Hmm... kiepski podkład. - Ja pierdole. Nie mam podkładu. - No to ,,Kocham Cię''! - oo to było dobre . Czyli na to już moje serce jest przygotowane . Stary ,dzięki ci wielkie. I odeszła. - Ale to nie było ,żeby przećwiczyć twoje serce...
|
|
|
Czasem nawet cisza wydaje się głośna, a kwiaty bywają mniej zielone, i słońce mniej ciepłe, i deszcz w ogóle nie mokry. A wszystko przez to, że pobawiłam sie w miłość.
|
|
|
kiedy nawiedzają mnie myśli o tobie, mój środkowy palec pnie się w górę, język chce puścić wiązankę przekleństw i nadchodzi ta nieodparta ochota, żeby wziąć czarną farbę z piwnicy taty i drukowanymi literami wyjebać na ścianie w swoim pokoju: FUCK YOU, YOU FUCKING FUCK!
|
|
|
|