|
Chłopaku, nie myśl, że raz zdobyta dziewczyna będzie Twoja na zawsze. Podczas, gdy Ty ją ignorujesz, ktoś inny poświęca jej uwagę. Podczas, gdy dajesz jej powody do zmartwień, ktoś inny jej słucha. Podczas, gdy Ty jesteś zbyt zajęty, by poświęcić dla niej chwilę, ktoś inny ma dla niej czas. Podczas, gdy Ty doprowadzasz ją do płaczu, ktoś inny sprawia, że się uśmiecha. Podczas, gdy nie jesteś pewien czy nadal ją chcesz, ktoś inny jest już tego pewien. Pamiętaj, że dziewczynę zdobywa się przez całe życie.
|
|
|
Dzisiaj sufit ma mi niewiele do powiedzenia, nie potrafi powiedzieć dlaczego nie mogę wstać z łóżka, dlaczego mój smutek przemienia się we wściekłość, nie potrafi powiedzieć, jak mam sobie z tym radzić, nic mi chyba nie potrafi powiedzieć. Palę, gapię się, czekam, czekam, czekam i nic.
|
|
|
Bo jak można być z kimś tak kłopotliwym? Tak cholernie porąbanym[…] Faceci nie chcą dziewczyn z zaburzeniami lękowymi. Chcą niekłopotliwych, zadowolonych dziewczyn, które dużo się śmieją.
|
|
|
Czuje nienawiść do własnej osoby, do swojej bezsilności, do dręczącego go bólu w całym ciele. - rozmyśla. Gardzi sobą za tę bezsilność, a jednocześnie doznaje w stosunku do siebie uczucia litości. Nie może powstrzymać łez, tylko przyśpiesza ich spływanie po policzkach. Zakrywa twarz kołdrą, aby nie widziano jego płaczu, tego zupełnego upadku człowieka. I tam pod kołdrą zanosi się łkaniem.
|
|
|
Początek był czuły,mówiłeś, że kochasz, że będziesz. Lecz z czasem Przestałeś odpisywać, zacząłeś unikać. Gdy pytałam: 'co jest?', mówiłeś 'nic' i tak zaczynały się kłótnie. Dni milczenia, głupia tęsknota za kimś kto ma cię gdzieś. Więc spytałam kolejny raz: 'co się stało?'. Tak zaczęła się kolejna kłótnia, w której powiedziałeś, że nie jestem najważniejsza. Próbowałam zrozumieć, ale skoro nie jestem ważna.. Nie mogłam Cię zostawić, zbyt mocno kochałam. Wtedy zaczęłam od małych cięć, znów do nich wróciłam. Powstawało ich coraz więcej. Gdy postanowiłam skończyć 'to coś', Ty pozwoliłeś odejść. Cierpiałam bardziej, a cięć było już zbyt dużo. Po czasie zaczęłam się przyzwyczajać, że Ciebie już nie ma. Lecz ty napisałeś,że kochasz ,że chcesz spróbować, ale nie uważasz, że już za późno? Teraz Ciebie nie ma, a ja mam blizny, które przypominają, że byłeś i zraniłeś.
|
|
|
Chcę chłopaka, który: trzymałby moją rękę bez przerwy, nie pozwoliłby mnie skrzywdzić, rzuciłby we mnie pluszowym misiem, gdybym zachowywała się idiotycznie, a potem obdarowałby mnie milionem całusów, robiłby z siebie idiotę tylko po to, bym się uśmiechnęła, opowiadałby o mnie swoim przyjaciołom z uśmiechem na ustach, kłóciłby się ze mną o głupie rzeczy, by potem przepraszać mnie, liczyłby ze mną gwiazdy, byłby moim najlepszym przyjacielem. I nigdy, przenigdy nie złamałby mi serca..
|
|
|
Każdy, kto czyta, staje się dziwakiem. Czytanie daje wiedzę, a ponieważ wokół dominuje raczej ignorancja, wiedza oznacza dziwactwo.
|
|
|
Ile bym dała, aby moje życie wyglądało tak jak w tych wszystkich zjebanych komediach romantycznych..
|
|
|
Na ogol jestem mila. Czasem potrafie byc slodka. Ale gdy z toba rozmawiam czuje sie jak idiotka.
|
|
|
Pamiętasz pierwsze melanże? Wychodzenie w nocy oknem albo tłumaczenie rodzicom że idzie się na noc do przyjaciół tylko dlatego
żeby się nie dowiedzieli o imprezach, pierwsze zaciąganie się szlugiem i kaszlenie przez trzy minuty. Pierwszy zgon i powrót do domu, zdenerwowani rodzice i potworny kac morderca na drugi dzień. pierwsza wciągnięta kreska, pierwsza ustawka, kiedy chodziło się ze śliwkami pod okiem i tłumaczenie się w domu, pierwsze wagary, malowanie ścian na mieście po nocach, pierwsza wizyta na komisariacie, chodzenie po parku z piwem w ręce i śpiewanie wulgarnych piosenek, tłumaczenie się przed psami, wracanie do domu nad ranem. A co najważniejsze w każdej akcji towarzyszą Ci oni - przyjaciele których traktujesz jak rodzinę!
|
|
|
Kiedyś mówiłam, prosiłam, błagałam by nie palił.. Wiedziałam, że to nic dobrego, że go to zabija od środka. A teraz? Teraz ja się truję tym cholerstwem.. I to w ogromnych ilościach..
|
|
|
Czy wszystko pozostanie tak samo, kiedy mnie już nie będzie? Czy książki odwykną od dotyku moich rąk, czy suknie zapomną o zapachu mojego ciała? A ludzie? Przez chwilę będą mówić o mnie, będą dziwić się mojej śmierci - zapomną. Nie łudźmy się, przyjacielu, ludzie pogrzebią nas w pamięci równie szybko, jak pogrzebią w ziemi nasze ciała. Nasz ból, nasza miłość, wszystkie nasze pragnienia odejdą razem z nami i nie zostanie po nich nawet puste miejsce. Na ziemi nie ma pustych miejsc.
|
|
|
|