|
Bądźmy szczerzy nie interesują mnie sprawy miłości i nie jestem wyrocznią aby kogoś z kimś łączyć. Tą działkę zostawię dla losu,który połączy ludzi,których chce.
|
|
|
Jeśli naprawdę chcesz realizować marzenia, musisz cierpieć, bo dzięki temu będą coś znaczyły, gdy dotrzesz na szczyt.
|
|
|
Samobójstwo to moment w którym się poddajesz. Nie promuję poddawania się. Promuję walkę i zwycięstwo
|
|
|
Rób swoje dla siebie i nie pod kogoś, nigdy im nie pozwól, żeby pogrywali z Tobą.
|
|
|
Nigdy, przenigdy, nie przepraszaj za to, co czujesz. To jakby powiedzieć 'przepraszam' za bycie sobą.
|
|
|
nie wyobrażam sobie kogoś innego na Twoim miejscu. mimo ,że jestem jeszcze młoda to nikogo innego nie pragnę jak Ciebie. spędziłam z Tobą piękne chwilę ,których nie chcę zapomnieć. nie wyobrażam sobie tego ,że ktoś inny mógł mnie całować ,przytulać ,oglądać ze mną horrory i mocno przytulać kiedy się boję. chcę Tylko Ciebie jak nikogo innego.
|
|
|
Gdy dostaję sms'a od Ciebie od razu się uśmiecham. Nie ważne że piszesz o błahostkach, ważne że pamiętasz o mnie.
|
|
|
Nie zdajesz sobie sprawy z tego, jak wiele trudności sprawia mi
wdech i wydech bez Ciebie
|
|
|
Kocham w Nim ten skurwysyński charakter , piwne oczy , i ramiona , które witają mnie co dzień z ogromną czułością
|
|
|
Nie potrafisz żyć bez człowieka, który Cię lubi, dla którego jesteś wart wielu zachodów, który dzieli z Tobą radość i ból, w sercu którego masz zapewnione trwałe miejsce. Bez człowieka, któremu możesz zaufać; człowieka, który się o Ciebie troszczy, człowieka, u którego jesteś zawsze serdecznie witamy
|
|
|
lubię wieczory, lubię się schować na jakiś czas i jakoś tak, nienaturalnie, trochę przesadnie pobyć sama
|
|
|
Co by było, gdyby twarz człowieka mogła dokładnie wyrazić całe wewnętrzne cierpienie, gdyby zobiektywizowała się w akcie ekspresji cała wewnętrzna męka? Czy moglibyśmy jeszcze rozmawiać ze sobą? Czy nie musielibyśmy wówczas mówić, zakrywając rękoma twarz? Życie byłoby praktycznie niemożliwe, gdyby owa nieskończoność odczuć, jaką w sobie nosimy, uzewnętrzniała się w rysach twarzy. Nikt nie miałby już odwagi przejrzeć się w lustrze, bo w groteskowym i tragicznym zarazem wizerunku twarzy stapiałyby się w jedno plamy i wstęgi krwi, rany, co nigdy się nie zabliźnią i strugi łez, co nigdy nie będą powstrzymane
|
|
|
|