|
lolaaa1235.moblo.pl
gdy się rozstawali usłyszała od niego że tak będzie lepiej że nie chce jej później zranić. lecz ten zaćpany dupek nie rozkminił że w tamtym momencie zranił ją bardziej
|
|
|
gdy się rozstawali usłyszała od niego, że tak będzie lepiej, że nie chce jej później zranić. lecz ten zaćpany dupek nie rozkminił, że w tamtym momencie zranił ją bardziej niż to było możliwe.
|
|
|
weź wyjdź i zamknij drzwi, chce w końcu normalnie żyć
|
|
|
każdy pyta czy go nadal kocham lecz co ja mam odpowiedzieć? mam skłamać i powiedzieć, że nic do niego nie czuję. czy mam mówić prawdę, że go kocham nad życie, i że nigdy to się nie zmieni. moje serce wybrało jego, jakby był jedynym chłopakiem na świecie
|
|
|
i chciałabym tylko się przytulic do niego, powiedzieć jak bardzo tęsknię i go kocham. chciałabym tylko tyle, czy to aż tak wiele?
|
|
|
ocenić kogoś jest bardzo łatwo. nie każdy zważa na to, że przez tą ocenę można kogoś zranić. podczas jednej kłótni z kolegą przeżyła szok. powiedział jej, że ona nic tak na prawdę nie przeżyła i żeby nie robiła z siebie ofiary losu bo tak na prawdę to ludzie mają gorzej. jej odpowiedź na to była tylko jedna, że ona nie uważa iż ma najgorzej bo są ludzie któży mają o wiele gorzej. jej było tylko ciężko po stracie ojca. kazała mu wtedy się odpieprzyć i rozmowa się na tym zakończyła.
|
|
|
każdy narzeka na szkołę, lecz ja tam lubię chodzić. nie nie chodzi o lekcję, nie jestem kujonem. lubię tam chodzić ponieważ Ci wariaci z którymi tam przebywam odciągają mnie na chwilę od problemów. mogę na te 8 godz zapomnieć o wszystkim.. lecz gdy wracam do domu znowu zaczyna się rozmyślanie dlaczego wszystko tak się skończyło a nie inaczej. dlaczego to wszystko musiało spotkać akurat mnie? nie ogarniam tego, pogubiłam się w tym wszystkim.
|
|
|
[cz2] jest to żmudna praca ponieważ staram się ułożyć je kawałek po kawałku jak puzle. więc proszę nie mów mi że nie mam problemów, że nic w życiu nie przeżyłam bo większości os w moim wieku nie wie co to stracić ojca. więc nie mówcie mi że w ostatnim czasie się zmieniłam, każdego by to zmieniło. każdy mówi że doskonale to rozumie ale tak na prawdę nikt nie jest w stanie tego zrozumieć jeżeli sam nie przeżył podobnej tragedii
|
|
|
[cz1] wielu ludzi mówi że jestem młoda i nie wiele przeżyłam. lecz tak na prawdę gówno wiedzą wszyscy Ci któży się wypowiadają na mój temat. wielu z nich nie wie co to znaczy długa choroba taty. praktycznie przez ostatnie 2 lata ciągłe wizyty w szpitalu co 2 miesiące, potrzebował ciągłej pomocy kogoś. ostatnio to nawet sam nie wstawał. lecz gdy jego stan się troszkę polepszył, przyszła po niego śmierć i go zabrała. nawet nie zdążyłam się z nim pożegnać. wyszłam jak co rano do szkoły, był to pewien wtorek. przeczuwałam coś od samego rana że będzie nie tak... aż o 8.55 dostałam tel z domu że tata nie żyje. chociaż minęło prawie pół roku ja nie umiem opowiadać o tym bez łez w oczach. zagubiłam się bardzo po jego odejściu. wiecie uciekałam w alkohol, papierosy, picie do późnych godzin, wracanie nad ranem do domu ale teraz zrozumiałam że popełniłam błąd, alkohol nie pomógł a pogorszył sprawę. teraz na spokojnie próbuję ułożyć choć troszkę swoje życie.
|
|
|
wielu ludzi ma coś do powiedzenia na mój temat. a najciekawsze jest to, że ja się dowiaduję ostatnia.. wielu rzeczy dowiaduję się od przyjaciół, któży dowiedzieli się od os, których wgle nie znam a oni wiedzą o mnie niby tak dużo.. więc proszę nie osądzaj mnie bo Bóg zrobi to lepiej
|
|
|
i gdy widzę tą pieprzoną, zieloną kropkę przy Jego imieniu serce zaczyna bić jak szalone. chociaż rozum wie, że On nie napisze.
|
|
|
choć minęło już 1,5 roku odkąd nie są razem ona nadal go do końca nie rozkminiła. ciągle się zastanawia czy ten dupek ją kochał... może kochał ją gdy był naćpany, a może kochał ją gdy nie ćpał. nadal tego nie wie może nigdy tak naprawdę jej nie kochał.
|
|
|
tylko jeszcze jedna rzecz zostaje i to chyba najtrudniejsza w życiu tej osoby... wytłumaczyć sercu, że musi odpuścić, że to już nie ma sensu, że trzeba żyć jakoś dalej bez ukochanej osoby...
|
|
|
|