|
codziennie przychodziła w miejsce gdzie lubili razem przesiadywać, każdego dnia szła tam z nadzieją, że ujrzy go tam siedzącego i przypominającego sobie te wszystkie miłe chwile z nią.codziennie widziała tam chłopaka który samotnie ze zdjęciem w ręku,które przemoczone było jego łzami, siedział i patrzył w przestrzeń. Dzisiaj sama sie sobie dziwi bo to jej ukochany. / dear.
|