|
przychodzi taki dzień, kiedy nawet żelki Haribo nie są w stanie Cię uszczęśliwić. kiedy stojąc przed lustrem, potrafisz bez ogródek wykrzyczeć, że nie nienawidzisz samej siebie .
|
|
|
15:15 - spojrzała na zegarek z uśmiechem i myślą, że to może on. po chwili się otrząsnęła. wytarła rękawem łzę która leciała jej po policzku. cały czas zapomina, że jego przecież nie ma.
|
|
|
otóż, nie będę płakać, bo rozmaże mi się makijaż, nie będę tęsknić, bo stracę chęć życia, usiądę powspominam, jak piękne były początki.
|
|
|
wierze, że w końcu się odezwiesz. może nie tyle wierzę, co czekam z tą dziecięcą naiwnością.
|
|
|
Może i jestem zepsutą małolatą, która czasami nienawidzi siebie samej. Może czasami denerwuję się i komplikuję swoje życie. Może jestem jeszcze 'mała', ale potrafię bardzo kochać.
|
|
|
Nie musiała rozumieć sensu życia, wystarczyło spotkać kogoś, kto go zna. A potem zasnąć w jego ramionach jak dziecko, które wie, że ktoś silniejszy od niego chroni je przed wszelkim złem i niebezpieczeństwami.
|
|
|
owszem - podnoszę się rano z łóżka, nakładam na rzęsy dużą ilość tuszu, idę do tej dennej szkoły, rozmawiam z ludźmi, czasem się uśmiecham, wracam , jem obiad, ogarniam resztę dnia i przychodzi najgorsze - wieczór. wtedy już sobie nie radzę.
|
|
|
-Zrobię dla Ciebie wszystko. -Nie trzeba wszystko -Tylko co? -Tylko mnie kochaj.
|
|
|
chyba nawet gadu-gadu wie , że większość z Nas jest samotna - dodając w statusach opcję zbliż się do mnie.
|
|
|
Usłyszałam Twoje imię. Zamknęłam powieki i mimowolnie się uśmiechałam. Pragnęłam tylko by nikt nie zauważył jak bardzo oczy mi błyszczą na samą myśl o Tobie
|
|
|
Często płakała. Sama, w swoich czterech ścianach, odgrodzona od boleści świata. Szlochała, przykrywając głowę poduszką, nie rozumiała, skąd brał się ten szaleńczy smutek, który ogarniał ją całą. Te chwile były dla niej koszmarem, trwającym niezliczone godziny, a ona wciąż udawała, że jest dobrze. Że nic się nie dzieje. Bała się przyznać do swoich słabości.
|
|
|
Uczę się na błędach. A te nieprzespane noce i tony zużytych chusteczek, były dla mnie cenną lekcją. Nie warto oddawać, drugiej osobie swojego serca. Zazwyczaj go nie zwraca, a jeżeli już, to w tragicznym stanie.
|
|
|
|