Zawsze szukałam szczęścia w czterolistnej koniczynie lecz nadszedł dzień kiedy dojrzałam i zielone szczęście przestało mnie pasjonować. Gdy poznałam Ciebie wróciły ch
Zawsze szukałam szczęścia w czterolistnej koniczynie, lecz nadszedł dzień kiedy dojrzałam i zielone szczęście przestało mnie pasjonować. Gdy poznałam Ciebie, wróciły chwile, w których znów zaczęłam wierzyć w spadające gwiazdy spełniające życzenia a czterolistna koniczyna dająca szczęście jest teraz TOBĄ...
Wierzę w to, że serce się nie myli,
Na zbity jak coś wyśmiej, ja wyśmieję twój pesymizm.
Wiara to skarb, bez wiary wola jest jedynie potencjałem,
Niewypałem, skarbem w magazynie.