Mówisz, że nie jesteś szczególnie uzdolniony. Ależ jesteś. To w końcu ty, a nie ktoś inny wpadł mi do oka, wpuścił do brzucha stado motyli, zawrócił mi w głowie i wcisnął watę w kolana. Już wiesz, do czego jesteś zdolny?
- Nie potrafie spojrzeć Ci w oczy. - mówiła do niego. - Niby dlaczego? - odpowiedział.
- Potrafie patrzeć na Ciebie kiedy mówisz, coś robisz, ale nie wtedy, gdy również na mnie patrzysz.. To strasznie trudne. - mówiła. - To moja wina ? - odrzekł. - Że Cię kocham ? Nie, to mój największy błąd w życiu.