(wchodzą dwie dziewczyny do klasy w której lekcje ma wychowawczyni)
- dzień dobry.
- znowu was ksiądz z klasy wyrzucił? ;/
- noo co pani.. my już z tym skończyłyśmy. nie wyrzuca nas.
- to co się stało?
- pani ***** nas wyrzuciła.xd
- bożee. co ja z nimi mam.. jak nie wagary, to papierosy, jak nie papierosy to wyrzucą wszystkie usprawiedliwienia z dziennika, jak nie to to wyrzucą przez okno wszystkie miśki na akcje charytatywne bo 'się im zdawało że przedszkolaki wywołały wojne', ewentualnie pokłócą się z panią od histori, zignorują panią od chemi wychodząc z klasy bez pozwolenia i zabierając ze sobą wszystkie probówki 'żeby mama miała na obiad'. eh. mówcie za co was pani wywaliła?!
- no bo wie pani, marcin mnie wkurzył no to co ja robie? no heeloooł denerwuje się i wyrzucam kwiatka przez okno..
- a co kwiatek ma do tego?
- jakbym wyrzuciła marcina to bym dostała -50 .
- aa ją dlaczego pani wywaliła?
- no ona po niego poszłaa. / dialog mój koleżanki i wychowawczyni xd
|