|
nawet krople deszczu się dziś uśmiechają.
|
|
|
Nie ufaj kobiecie, która mówi, że nie lubi czekolady.
|
|
|
filiżankę marzeń rozlałeś dziś rano przy śniadaniu
|
|
|
`nie widziałam cię już od miesiąca.
i nic.
jestem może bledsza,
trochę śpiąca.
trochę bardziej milcząca.
lecz widać można żyć bez powietrza.`
|
|
|
Odeszła z opuszczoną głową, jak maleńkie dziecko skarcone przez rodzica. W oczach łzy wielkości ziarenek grochu zasłaniały jej widoczność. Co rusz wpadała na drzewa wyrastające nagle z podziemi. Mimo minusowej temperatury nie czuła zimna... Bo on... On pokochał kogoś innego.
|
|
|
,, - Chcesz mi coś jeszcze powiedzieć? - wyszeptała ze łzami wielkości grochu w oczach- że.. nawet nie ma sensu pró..bować?
-No, bo widzisz, ja już wyrosłem z przelotnych miłości od pierwszegowejrzenia. Bardziej zależy mi na przyjaźni.. Nie mam czasu na żadnespotkania. Będziesz się musiała do tego przyzwyczaić.
-Dobrze. - powiedziała, a z oczu pociekły jej wolniutko łzy.. byłociemno i on tego nie zauważył.. Nie wiedział, jak wielki zadaje jejteraz ból, a ona tuż przed nim w środku zwijała się jak w agonii- jejserce bardzo powoli umierało.. jakby ktoś wycinał je nożyczkami dopaznokci kawałeczek po kawałeczku, centymetr po centymetrze...
-No. Spotkamy się kiedy indziej i pogadamy. To na razie- rzucił naodczepnego, odwrcił się i odszedł. A pod nią ugięły się kolana i upadłaz głuchym, pustym stukotem na ziemię... "
|
|
|
- Minęło pół roku, a Ty dalej zapluwasz się herbatą gdy go widzisz.
- Czas jest przeciwko mnie.
- Po prostu nie chcesz o nim zapomnieć.
-Problemów tym, że ja nie mam o czym zapominać. Nie łączyło nas nic oprócz paru przypadkowych rozmów, uśmiechów i dróg. Po prostu każde jego słowo wywarło zbyt duże piętno na życiorysie. Byle korektor i ruch zegarka wprzód tego nie zmyje.
|
|
|
Ważne kto jest w myślach, czy to z kim się sypia?
|
|
|
A ona siedziała na od tygodnia rozłożonym łóżku, trzymała w ręku już dawno zimną herbatę, i wpatrywała się w drzwi powtarzając... ,,Przyjdzie ! ''
|
|
|
czasem czuję się jak dodatek do Ciebie.
|
|
|
|