potrzebuję, kogoś, do kogo będę mogła zadzwonić, o czwartej nad ranem i zacząć, przeklinać, na życie, płacząc z bezsilności, a on, nie rzuci słuchawką, tylko wyciągnie, mnie na spacer, w piżamie, boso, po śniegu, w ramach pocieszenia.
przyjaciel, nadal wierzy w Ciebie choć już nikt inny nie wierzy, łącznie z Tobą samym, słucha, chociaż słuchał to już wiele razy, jest przy Tobie gdy Ci się nie układa i nigdy nie mówi: 'A nie mówiłem' ? pomaga Ci pozbierać i skleić to, co stłukłeś. nigdy nie powie co masz robić . jedynie ci pomoże wybrać lepsze rozwiązanie . ale zawsze uszanuje Twoją decyzję . przyjaciel kocha cie takiego jaki jesteś .