|
lakeoffire.moblo.pl
nie lubię czarów a miłość o dziwo mi się spodobała no popatrz.
|
|
|
nie lubię czarów, a miłość o dziwo mi się spodobała, no popatrz.
|
|
|
popatrz na przykład na nią. chuda jest, ale bary ma jak facet, twarz też nie za ładną. a charakter? jest arogancka i chamska. ciągle rzuca jakimiś ciętymi ripostami. egoistka. a faceci na Nią lecą, wytłumacz mi czemu. co w niej takiego widzą?
|
|
|
- nie mogę tak dłużej! - wykrzyczałam w furii, wychodząc z Jego domu. kiedy przechodziłam próg poczułam dłonie, Jego dłonie, na swoich biodrach. wbrew wcześniejszym postanowieniom względem siebie, obróciłam się ku Niemu. ten na pozór największy twardziel - płakał. wylewał swoje nieskazitelne łzy przeze mnie. - nie potrafię pozwolić Ci odejść, nie potrafię, pomimo tego jak bardzo Cię, kurwa, nienawidzę... - szepnął patrząc w moje źrenice. pod wpływem chwili mocno się do Niego przytuliłam, szlochając Mu w ramię. - kochanie, jesteś najważniejsza. - powiedział mi do ucha, słabym głosem. utwierdził mnie w przekonaniu, że jednak dobrze zrobiłam zostając.
|
|
|
nie mów, że tak będzie lepiej. świetnie zdaję sobie sprawę z tego, co jest dla mnie dobre, a co nie. i wiesz? nie sądzę, że pozbawianie mnie szczęścia jest właściwym posunięciem.
|
|
|
dziękuję Ci za każdy pocałunek, każdą godzinę, każde słowo, za uśmiechy Twoje, za błękit i księżycową światłość Twych oczu i czarność ich przez rozszerzone rozkoszą źrenice.
|
|
|
moja miłość równie jest głęboka jak morze, równie jak ono - bez końca, a im więcej się udzielam, tym więcej czuję jej w sercu.
|
|
|
I mimo, ze minęło już tak dużo czasu ja nadal pamiętam twoje, usta, twój zapach który doprowadzał mnie do szaleństwa, twoją obecność, której dziś tak cholernie mi brakuje.
|
|
|
i ta bezcenna chwila , kiedy powiedziałeś mi , że mogę zatonąc w Twoich niebieskich oczach .. już wtedy wiedziałam , ze będziesz tylko mój.
|
|
|
'nie wiem, dziwnie dzisiaj. jeszcze chyba nigdy nie widziałam was osobno odkąd jesteście razem.' - moja przyjaciółka.
|
|
|
i'm trying to be a better person.
|
|
|
siedzę na brzegu świata i nie wiem co dalej.
|
|
|
wykrzycz głośno, że jestem dla Ciebie wszystkim.
|
|
|
|