|
- Kiedy wstaję słyszę twój głos.. | - Idź do psychiatry, bo schizy masz.
|
|
|
Umieramy powoli po to, aby zrozumieć, że życie ma sens...
|
|
|
"- Coś mi tutaj nie pasuje. |
- Mnie też. – odpowiedziałam. – Ta laska jest tak sztywna, jakby ktoś kij przez gardło jej wsadził."
|
|
|
- Jak śmiesz mnie oceniać?! Kto ci w ogóle na to pozwolił! – zaczął iść w moim kierunku, jednak ja nadal stałam w tym samym miejscu. – Mała, niezdarna, parszywa gnido! |
- Tknij ją tylko, a wsadzę ci rękę do gęby i wyciągnę przez nią serce. – wykrzyknął ktoś, kto nie wiadomo skąd znalazł się tuż obok mnie. |
- Miłość! Ohydne złudzenie XXI wieku! Młodzi, ślepi, zapatrzeni w zalety nie widząc szpecących wad.
|
|
|
- Nigdy. Najgorsze co możemy zrobić to poddać się, gdy zaczęliśmy już do czegoś dążyć. Odpuścić sobie to pójść na łatwiznę. A jaką możemy mieć satysfakcję z porzucenia wszystkiego? Żadną. Pozostaną nam tylko wyrzuty sumienia, że mieliśmy szansę coś zrobić, ale daliśmy sobie spokój.
| - A kiedy nie widzisz żadnego wyjścia z sytuacji? |
- Zawsze jest jakieś wyjście. Aby je znaleźć często trzeba spojrzeć na sytuację z zupełnie innej perspektywy.
|
|
|
Widzisz, mój drogi. Życie, choć krótkie, często jest morzem łez i niepowodzeń. Kiedy stracimy coś, co pokochaliśmy, trudno nam jest zacząć żyć na nowo. Iść dalej. Robić postępy. Czas leczy rany, ale nigdy nie usunie blizn. Na pewien sposób rodzimy się nowi, bardziej wrażliwi, choć często zamknięci w sobie. Wtedy już wszystko zależy od naszego otoczenia – jeśli ktoś życzliwy pokaże nam, że świat nie jest pułapką, z czasem otworzymy się z powrotem, choć trudno będzie znów zaufać. Już zawsze będzie kierować nami strach, że jeśli zaufamy, znów to stracimy.
|
|
|
Jeśli w życiu coś nie wychodzi, trzeba to zmienić.
zmienić to, co nie wychodzi.
To tak, jakby wyrzucić starą bułkę, której nie da się już zjeść.
|
|
|
- Patrząc przez pryzmat zemsty nigdy nie zaznasz smaku zwycięstwa.
|
|
|
- Czasem odnoszę wrażenie, że świat odmierza na wadze radość po równo ze smutkiem.
|
|
|
- Znęcanie się nad innymi to próba ukrycia tego, że jest się beznadziejnym.
|
|
|
- Czy gdybyś miał możliwość zabicia każdego, kto powiedział choć jedno złe słowo o Tobie, jesteś pewny, że nie zostałbyś zupełnie sam?
|
|
|
|