Ale teraz wszystko wraca . Ja nie chcę ! Który to już raz ? Powiesz mi ? Ile razy mam Cie ranić żeby Cię uratować ? Obiecałam sobie, że masz być szczęśliwa. Choćbym codziennie musiała wylewać łzy w poduszkę, olewać tych, którzy się o mnie martwią, ignorować miłość którą ONA mi daje będę miała satysfakcję, że w końcu pokochasz kogoś jak mnie.
|