Myślałam, ze nasze spotkanie po 63 dniach będzie wyglądało inaczej, ale nie mogłam się spodziewać nic wiecej po tym co mi powiedziałeś. zależało mi tylko i wyłaćznie na rozmowie, na tym żebyś mi powiedział prosto w twarz albo 'spróbujmy jeszcze raz' albo 'wypierdalaj'. Nie dałeś nam szansy. Widziałam jak ciężko ci jest mi to powiedzieć, jak bardzo chciałeś mnie przytulić, gdy płakałam, ale wiem że nie mogłeś tego zrobić. Później nasze drugie spotkanie tego samego dnia.. Chciałam udawać, że Cię nie widzę, chciałam żebyś widział, że potrafie się uśmiechać mimo wszytsko, ale Ty tez wiedziałeś, że robię to na siłe. W końcu wpadliśmy na siebie, wtedy już nie miałam co udawać. Nasze spojrzenia spotykały się co chwile. Ja patrzyłam gdzie jesteś, z kim i jak się zachowujesz, a Ty robiłes to samo. W końcu nie wytrzymałam. Wzięłam Cie za ręke i poprostu chciałam, żebyś stał obok mnie, żebym mogła czuć Twoją obecność. Nagle mnie przytuliłes i pocałowałes..
|