|
kupidyn15.moblo.pl
krzyczał na nią. wyzywał od najgorszych. wziął za ramiona i w amoku zaczął ją szarpać. przycisnął do ściany krzycząc w twarz że nie jest nic warta. słowa nie bolały wy
|
|
|
krzyczał na nią. wyzywał od najgorszych. wziął za ramiona i w amoku zaczął ją szarpać. przycisnął do ściany, krzycząc w twarz, że nie jest nic warta. słowa nie bolały, wyzywiska również. najbardziej jednak bolała świadomość, że chociaż powinna, nie potrafi go znienawidzić. w końcu zadał jej cios na tyle mocny, że osunęła się po purpurowej ścianie i upadła. kucnął nad nią cedząc przez zęby kolejne wyzwiska. - przytul mnie. - wyszpetała rozhisteryzowana. popatrzył na nią zdezenteriowany. objęła go, a on w końcu zamilkł.
|
|
|
nie podporządkowuję się. wcale nie jest w porządku. wypijam kolejną kolejkę wódki, zapalam ostry smak szlugiem i jest lżej, na chwilę. brakuje mi Jej. mimo tego, co pierdolę naokoło każdego dnia, mimo tego jakim łgarstwem jest moje zapewnianie, że zapomniałem - księżniczko, chciałbym Cię na jeszcze trochę.
|
|
|
zimno mi. czemu nikt mnie nie przytuli ? gdzie jest osoba, która ogrzałaby swoimi dłońmi moje, a ramionami objęła dygoczące ciało ? gdzie jest ? z jednej strony nie dziwię się, przecież mnie nie da się kochać. nie umiem być idealna, sprostać czyimś wymaganiom, choć chcę, tak bardzo chcę. ale czemu nikt nie próbuje ? nie podejdzie i nie zapyta: pokochać cię ? albo niech i nawet nie pyta, po prostu przytuli mnie najsilniej jak potrafi. mogłabym wtedy poczuć się bezpiecznie, chociaż na moment. może potem, znów zostałabym sama, ale warto, czyż nie ? każde wspomnienia są lepsze, niż samotność od zawsze, na zawsze.
|
|
|
chcę być albo z Nim, albo sama. koniec kropka. wiem, myślę tak dziś, a za jakiś czas pewnie nie wytrzymam, psychika mi ostro siądzie i znów zacznę toczyć błędne koło z pierwszym lepszy, który się napatoczy, żeby tylko zabić pustkę. tak znam się. znam i na tej podstawie mogę też stwierdzić, że wiem, kurwa, wiem, że wrócę
|
|
|
cz2
Pisała co godzinę ,dzwoniła ale nic .Cisza po drugiej stronie . I tak było przez trzy dni . Nie chodziła do szkoły , nie jadła , nie spała , a to wszystko przez obawy , że może coś się stało , że może ja zdradził . w dniu jego powrotu ,była ich rocznica. Tego dnia teraz bała się najbardziej. Wiedziała że wszystkiego się teraz dowie. Jednak wstała z łóżka pełna optymizmu , pobiegła do łazienki by się umyć , wystroiła się i napisała do niego:
"Odbiorę Cię , jak przyjedziesz ! Kocham Cię"
|
|
|
cz 1
Za chwilę miał minąć rok od kiedy zaczęli być razem.Jej bardzo zależało by nadszedł ten dzień, jemu chyba też.Znali się już ponad dwa lata ,zanim zaczęli być razem . W dniu ich rocznicy ,On miał wycieczkę szkolną . Dzień przed jego wyjazdem żegnali się jak by ,już mieli się nie zobaczyć.Ustalili że będą się odzywać do siebie co godzinę , bo ona umrze z tęsknoty za nim , a nie chce by wisiał cały czas na telefonie. Obiecał jej że będzie . Następnego dnia ona źle się czuła , nie poszła do szkoły .Czekała cały dzień na jakiś znak życia od niego .
|
|
|
cz3 osoba się załamuje , nie
daję rady psychicznie i ułatwia to sobie bólem fizycznym. STOP tak nie
można. nie bądź obojętny przytul porozmawiaj ale nie przechodz tak po
prostu. zatrzymaj się chodź na chwile i daj komuś do zrozumienia, że
świat jest piękny i warto żyć bo nikt nigdy nie pozostaję sam , zawsze
znajdzie się ktoś kto nam pomoże , przestań płakac wyjdź z domu do ludzi
i się uśmiechnij, ot tak po prostu :)
// paaulinussxd
|
|
|
Ci którzy ciągle udają się za silnych
ale tak jest tylko w grupie znajomych a co do czego jak jest sam to nie
daję rady i prosi o tą pomoc od najbliższych, nie ta osoba nie pokaże
tego w prost a tym bardziej nie powie , ona daję znaki, znaki tak małe,
że większość tego nie zauważa , bo myśli, że to jakaś burza hormonów....
nawet nie wiecie jak się myli, a tym bardziej już nikt kto ma kogoś
bliskiego nie zauważy, że osoba samotna ma problem i to dosyć duży ,
niby błachostka ale to jest ważne w życiu człowieka a jeszcze dochodzi
do tego pogląd na człowieka i krytyka innych... cz2
|
|
|
cz1
nie lubie ludzi którzy mimo wszystko udają, że są szczęśliwi a tak
naprawdę nie są. udają, że niepotrzebują miłości i bliskości a tak
naprawdę to nie dają sobie rady w samotności. każdy udaję kogoś kim nie
jest. przestańmy udawać i się skrywać bo brak uczuć to nie jest żaden
wstyd, uczucia pomagają w życiu tak samo jak pięniądze. masz pięniądze
wiesz, że możesz dużo ale do tego jak masz miłość i przyjaźń to możesz
wszystko i jeszcze więcej. złączmy się razem i przestańmy udawać
obojętnych, każdy chce czuć , że żyje dla kogoś a nie tylko dla siebie,
potrzebujemy być potrzebni, nawet
|
|
|
Już mnie nie kochasz? - Oczywiście, że cię kocham, głupi sukinsynu. Ale nie jestem w tobie zakochana. - Kochasz mnie, ale nie jesteś we mnie zakochana? Co to ma znaczyć? - Miłość jest tym, co zostaje, gdy mija zakochanie, rozumiesz? Kiedy niepokoisz się o kogoś i masz nadzieję, że jest szczęśliwy, ale nie żywisz już co do niego złudzeń. Być może ten rodzaj miłości nie jest podniecający i namiętny, nie ma w nim tych wszystkich rzeczy, na których ci tak zależy. Ale w ostatecznym rozrachunku to jedyny rodzaj miłości, który się naprawdę liczy.
|
|
|
Przecież gdybyś chciał porozmawiać, zatrzymałbyś mnie na jedna krotka chwile. Ja już nigdy nie będę mieszać Ci w głowie, życiu czy narzucać się. Nawet gdy potrwa to wieczność, poczekam na Twój krok.
|
|
|
Uwielbiam ten moment kiedy go nie zauwazam a on obejmuje mnie od tylu calujac w policzek. Kiedy wpada do mnie jak mam zly dzien i krzyczac ''ogarnij sie leniu'' wyciaga mi z szafy ciuchy i tuszuje mi rzesy, kiedy nie mam ochoty wychodzic a on za nogi wydziera mnie z pokoju, kiedy robi mi kisiel przypominajacy wode, kiedy odbiera za mnie telefony splawiajac dziecinne kolezanki z klasy, kiedy daje mi papierosa jak widzi, ze sie zdenerwuje tylko po to aby nie meczyc sie z moim humorem, kiedy odprowadza mnie do domu mimo iz powrót zajmie mu bita godzine. Kocham w nim to, ze nie jest jak ci inni i nie wstydzi sie okazywac uczuc przed kumplami, kocham te pozegnania kiedy nie chce wypuscic mnie ze swoich ramion i kocham w nim to ze czesto slysze z jego ust ''dziekuje ze jestes''. Albo jestem tak w niego zapatrzona albo jest idealem.
|
|
|
|