-zabolało tylko raz...-powiedziała zaciągając sie
-to dobrze że tylko raz...-powiedziałam biorąc od niej papierosa
-ale szkoda że boli do tej pory...-odparła biorąc wdech który mnie przeraził. bałam się o jej płuca.
-tam się odbijało niebo...-powiedziała zapatrzona w jedno miejsce
-hmm?-zamruczałam pytająco nie wiedząc o co chodzi
-w jego oczach...-powiedziała bardzo powoli.nie lubię kiedy wpada w ten stan. trochę się jej wtedy boje.