|
kundzia_1997.moblo.pl
Piękne rzeczy budzą w nas smutek bo nie możemy zatrzymać ich na zawsze...
|
|
|
"Piękne rzeczy budzą w nas smutek, bo nie możemy zatrzymać ich na zawsze..."
|
|
|
-Ogarnij się w końcu!' -Zabrakło jej tchu. Wyprostował się,ścisnął dłonie w pięści i czekał. -I co? Mam Cię może jeszcze przeprosić?!
Podparła się pod boki. Widziała jego żyły na szyi,słyszała, jak głośno oddycha,a jego oczy zdawały się mówić, że ma ochotę coś rozjebać. Jednak on odwrócił się na pięcie i skierował ku drzwiom pokoju. Był już w kuchni, kiedy krzyknęła najgłośniej, jak mogła
-Kocham Cię! No kocham Cię !
Wrócił się. Spojrzała na niego przepraszającymi oczyma.
-Kocham, no.-Szepnęła bardziej do siebie.Podszedł do niej i z całej siły przytulił do piersi
|
|
|
Rodzice zawsze ostrzegali mnie przed uzależnieniami, ale jak Ciebie zobaczyłam nie mogłam się już powstrzymać, nie chcąc co raz to więcej
|
|
|
Wiedziała, że ten dzień będzie wyjątkowy. Na randkę z nim szykowała się już od dwóch godzin. Ostatni raz pociągnęła rzęsy tuszem i wybiegła radośnie. Siedział już w parku z różą. Kiedy ją zobaczył - oniemiał. "wyglądasz nieziemsko" powiedział. Spacerowali, rozmawiali, a na koniec szli razem przytuleni. "wiesz, każda minuta bez ciebie, wydaje się być godziną..." powiedział wiedząc, że niedługo muszą się rozstać i chcąc czy nie, będzie musiał wypuścić ją ze swoich objęć... "każda godzina z Tobą mija tak szybko jak minuta" westchnęła i uśmiechnęła się, żeby jakoś go pocieszyć
|
|
|
zaspałam. gdy weszłam do szkoły było spokojnie i pusto. lekcje trwały od dobrych 10 min. wbiegałam po schodach gdy z kimś się zderzyłam. rozsypane kserówki i ten dobrze znany mi głos -cześć- myślałam, że żołądek mi eksploduje. nie chciałam na niego spojrzeć, unikałam jego wzroku. zrobiłam krok w przód, ale on nie pozwolił mi przejść- 5 min, błagam-powiedział, wpatrując się we mnie. tak bardzo chciałam go przytulić - szybko- głos mi drżał, to było silniejsze . usiedliśmy na parapecie. wyjaśniał mi wszystko po kolei, płakałam tusz rozmazał się już całkowicie. i zanim się zorientowaliśmy zadzwonił dzwonek, a z klas zaczęli wychodzić pobudzeni uczniowie. kilka lasek, gdy nas zobaczyło-zamarło. wraz z nią. poczuły taką zazdrość, widziałam to w ich oczach. wszyscy sie na nas gapili - bo ja cie kocham. tyle mam ci do powiedzenia. i kurwa, przemyśl to-powiedział na koniec. tak bardzo mi go brakowało - ja ciebie też - łez leciało więcej. wstałam i poszłam przed siebie.
|
|
|
I nagle dostrzegałam Twoje spojrzenie skierowane w moje odbicie w szybie. Zmieszany szybko odwróciłeś wzrok, nie zdając sobie nawet sprawy jak głośno zaczęło bić moje serce.
|
|
|
Zobaczył ją kiedy siedziała na murku...Podszedł do niej nie mówiąc nic..Rękę położył na jej ramieniu...Zaczął ją całować..Na jej twarzy pojawił się rumieniec..Po chwili odszedł bez słowa...Jego usta sprawiały uśmiech na jej twarzy,jego dotyk sprawiał,że czuła się jak w niebie...
|
|
|
Lubię te dni, kiedy to siedzę w domu, przy puszczonym bicie, z wciągającą książką. Nie przejmuję się niczym, a moje myśli są wolne. Potem cudowna kąpiel ze słuchawkami w uszach. Takie spokojne dni, nastawiają pozytywnie na kolejne tygodnie.
|
|
|
Co mnie to obchodzi, że ludzie patrzą się na mnie jak na wariatkę? Widocznie lubię sobie czasem pogadać ze ścianami i chodnikiem. Rozumieją więcej niż nie jeden człowiek.
|
|
|
Delikatny zapach ciepłych ramion, cichy powiew Twoich rzęs.
|
|
|
Bo kopniak w tyłek to zawsze jakiś krok do przodu.
|
|
|
Zatopiona w jego spojrzeniu. Godzinami mogłaby wpatrywać się w te nietracące blasku miętowe oczy.
|
|
|
|