|
kruszynka7.moblo.pl
im bardziej mnie nienawidzisz tym bardziej Cię do mnie ciągnie. :
|
|
|
im bardziej mnie nienawidzisz, tym bardziej Cię do mnie ciągnie. (:
|
|
|
Jeszcze parę dni temu byłam w raju, pisałeś do mnie miłe rzeczy i dałeś mi do zrozumienia że jestem Ciebie warta, dziś już nie wie o co ci chodzi.
|
|
|
` Czasem stoimy nad przepaścią i robimy krok do przodu . ` !
|
|
|
Chodzę bez celu
I myślę o Tobie.
Co dzień czekam na znak
Na telefon, który śpi.
Z oczu znika blask,
Marzenia tracą kształt.
A ja wciąż czekam na to kiedy spojrzysz
Na mnie tak jak wtedy...
|
|
|
Najbardziej boli to, w co sie uwierzyło, a co stało się kłamstwem...
|
|
|
Dlaczego tak się stało?
Dlaczego moje szczęście chwile trwało?
Dlaczego nadzieję mi dałeś?
Byłeś tak blisko, a zaraz uciekłeś
dlaczego tak się stało?
Czy nie zasługuje na odrobinę szczęścia?
Dlaczego wciąż się łudzę, że
JA i TY = MY ?
|
|
|
Chcę być zawsze przy Tobie,
do Ciebie tulić się,
jak dziecko być szczęśliwa...
Chcę być Twoją maskotką,
przytulanką słodką.
Chcę byś mnie tulił, kochał
lecz to tylko marzenia me,
które nigdy nie spełnią się...
|
|
|
Oddałbym wszytsko,
by móc
pocałować ,
przytulić Cię,
patrzeć w oczy Twe
i poprostu z Tobą spędzać każdy dzień!
Czy o tak wiele prosze?!
|
|
|
-zatańczysz?
-dajesz mi wybór?
-nie.
raz, dwa, trzy... podszedł powoli, zdecydowanie, patrząc Jej głęboko w oczy. wyciągnęła doń delikatną, aksamitną dłoń. chwycił Ją mocno i przyciągnął dynamicznym ruchem ramion do siebie. wstrzymała oddech, poczuła tylko ciarki na plecach, kiedy w tle sali usłyszała Tango Rachmaninova. w drugiej kolejności poczuła jego silną dłoń obejmującą ją w pasie. xaczął. była posłuszna.
-nie!- nie była świadoma! straciła świadomość, odpływała z każdym dźwiękiem wydobywającym się z mroku sali. chłodne, niebieskie światło księżyca oświetlało smukłe sylwetki kochanków. z każdą nutą, Tengeros zatracali swoje duszę, brnąć drogą bez powrotu. smak Jej czerwonych, winnych ust, przerywany, głęboki oddech, zapach Jej ciała był przyczyną istnego obłędu jakiemu z pożądaniem się oddawali. tango straconych rozbrzmiewało w ich duszach. czas się zatrzymał. bicie ich serc stało się nie do wytrzymania głośne, wolne. przestały bić. umarli?!
nie. zaczęli żyć .
|
|
|
nie buduj swojego szczęścia na facecie, będziesz miała pewność, że szybko się nie zawali .
|
|
|
jadę swoją windą do nieba
|
|
|
-Powiedział, że jeszcze będziemy ze sobą.
-A co jeśli kłamał?
-Too nic, po prostu będe żyć dalej, ale żadna moja czynność nie bedzie miała sensu.
__________________
|
|
|
|