Jej własna eutanazja była długim, ciągnącym się procesem, choc nie nazwałabym go nieprzyjemnym.
Ludzie tłumaczą eutanazję jako proces zrzucający jarzmo bólu i udręki. Jest to coś smutnego aczkolwiek pozytywnego, swego rodzaju uwolnienie.
Narodziny są wyrokiem. Kazdy kto się rodzi, będzie kiedys cierpial, to nieuniknione. Charaktery są jednak bardzo różne.i istnieją też mechanizmy obronne, które chronią człowieka przed przeznaczeniową chłostą. Np. obojętność, która rozmywa barwy wszystkiego co nas otacza, zmniejsza ostrość naszego obrazu. Dzięki niej mniej widzimy i mniej czujemy. Kazdy z biegiem lat wypracowuje w sobie takie reakcje. Jest to konieczne aby przezyc.
|