Byłeś moim powodem do wstawania rano, rozpoczynania kolejnego dnia. Byłeś powodem do wszytskiego. Wszytsko robiłam dla Ciebie z myślą o Tobie. A teraz . ? Jak mam funkcjonować, skoro Ciebie nie ma i nie mam dla kogo żyć. ? Nie mam dla kogo wykonywać podstawowych czynnośći życiowych. Nie już nawet sensu rozpoczynać kolejnego dnia.
|