To jest koniec chujowizny typu Mezo i Owal. Scena płonie sieje ogień jak koktajl Mołotowa, słowa to moja branża zarażam nimi jak sepsa. To jest wyższa szkoła a nie Akademia Pana Kleksa,
w naszych tekstach jest ta moc, która trzęsie głośnikami. Lojalność wobec ludzi nie pisany regulamin
to nie Benjamin Blümchen, ja na nim pierdolony Dumbo. Jestem Słoń skurwysynu to liryczny karambol.
|