kilka butelek po piwie leżało na ziemi , niedokończona finlandia rozlewała się po całej podłodze , pety oraz pozapalane fajki nadal były w popielniczce z głośników leciała jakaś łzawa piosenka . kumple opierali się o brzeg łóżka i powoli zasypiali , a ja siedziałam w kącie i myślałam : cholera nie wytrzymam , niech on odda mi moje serce . chce je z powrotem całe bez żadnych złamań . po chwili wróciłam do nich ze sztucznym uśmiechem głośno zawołałam , aby mnie usłyszeli, kto teraz polewa .
|