poczacha ♥: Potrzebowałam tego bezkresu, zabiegu, retorycznego, co ulecza dusze, co ociepla permanentnie zziębnięty naskórek, splot tęczówek o nieokreślonym odcieniu, między balansującą bielą w skali szarości, atakiem duszności w zapiętym na trzeci od końca, topniejący od słońca guzik.
|