|
kocimietka.moblo.pl
Jak nie ma go tu to musi być gdzie indziej i tam go poszukam.
|
|
|
Jak nie ma go tu to musi być gdzie indziej i tam go poszukam.
|
|
|
-Będziemy chodzić z tego powodu,że dzis jest CZWARTEK- powiedział.- Będziemy chodzić i życzyć każdemu Bardzo Szczęśliwego Czwartku
|
|
|
' bądź mi drogowskazem marzeń '
|
|
|
Jeżeli będę zajmował się tym ,co myślą głupcy, nie będę miał czasu na to, o czym myślą ludzie inteligentni.
|
|
|
codziennie patrz na świat, jakbyś oglądał go po raz pierwszy...
|
|
|
Nawet gdybyś zdobył złoto, bez uczciwości, nie poczujesz nagrody cioto i jej wartości.
|
|
|
Kiedy spytają cię, jak się masz, odpowiedz po prostu, że wcale"
|
|
|
Puchatku!! - Prosiaczku! Gdzie jestes? - Pod spodem! - Pod spodem czego? - Ciebie! Wstań
|
|
|
“Niektóre wydarzenia sprawiają, że tracę wiarę w siebie. Na czole pojawia się niedobór magnezu, policzki przestają być rumiane, najlepsza piosenka wieje kiczem. Zamykam się wtedy najczęściej w łazience. Odkręcam wodę i tępo patrzę w zalatujący chlorem wir. Pralka przypomina trochę moją głowę. Moje dwa tysiące durnych pomysłów, dwa tysiące chwil smutku, dwa tysiące banalnych gestów czułości, które tak dobrze pamiętam. Siedząc i machając nogami marzę o końcu świata. O czymś, co sprawi, że tępy wir zamieni się w szczęście.
|
|
|
nie miała zamiaru wychodzić tego dnia z domu . mimo tego , że świeciło słońce , które tak kochała . nagle zadzwonił do niej on . powiedział by wyszła na dwór . ubrała się szybko i zeszła na dół . otworzyła drzwi . za ogrodzeniem , opierając się z łobuzerskim uśmiechem o swoje auto stał on . szła w jego stronę spoglądając na niego spod wachlarzu czarnych rzęs swoimi bursztynowymi oczami . przytuliła się do niego mocno i spytała cicho : - czy ty mnie kochasz ? on uśmiechnął się zawadiacko , pocałował ją w czoło i odparł jej : - równie dobrze mogłabyś spytać czy oddycham .
|
|
|
tego dnia postanowiła sobie zrobić wagary . z nim miała się w ogóle nie widzieć , bo miał wyjechać . nudziło jej się w domu , więc postanowiła wyjść na zakupy . ubrała rurki , za dużą bluzkę , trampki i okulary oldschool`owe . otworzyła drzwi . szczęka opadła jej w trybie natychmiastowym . w drzwiach stał on z bukietem różowych tulipanów , które tak kochała . nie zwlekając przytuliła się do niego i spytała cicho : - nie wyjechałeś ? on uśmiechnął się , pogładził ją po policzku i powiedział : - kochanie , żadna władza na ziemi , nie może nasz rozdzielić .
|
|
|
masz w sobie coś z kota...z zielonymi oczami... przychodzisz tylko wtedy, kiedy tego potrzebujesz czy też chcesz, czy też po prostu jest to jakiś z twoich kaprysów, żeby od czasu do czasu dać o sobie znać. potem znikasz na długi czas, gdzieś na własne ścieżki, własne kocie tory. i uciekasz spłoszony jeśli ktoś przypadkiem znajdzie się na tej ścieżce. zastanawiam się kiedy stanie się tak, że już w ogóle nie będziesz miał potrzeby o sobie przypominać. podobno koty przywiązują się do miejsc, nie do ludzi. nie lubią niespodzianek, zaskakujących sytuacji, na które nie mają wpływu. z budowaniem więzi chyba też u nich kiepsko...
|
|
|
|