Był wieczór , padał deszcz ona jak zwykle siedziała na parapecie okna swojego pokoju , w za dużej bluzie brata ... lubiła nosić tą bluzę ... pachniała jak on. W ręku trzymała ciepłe kakao , obok niej leżało pełno kinderków .. bo przecież tak je lubili. Patrzyła w niebo , krople deszczu spływały przed nią a w myślach miała tylko jego i ten zapach pobudzał jej wspomnienia ... / kochasztotookaz
|