nudziłam się cholernie, więc postanowiłam , że zrobię mu niespodziankę. gdy byłam pod Jego blokiem, zadzwoniłam oznajmiając mu to i mówiąc,że za chwilkę będę. zdążył tylko powiedzieć : ' alee .. '.gdy weszłam do Jego domu, nogi się pode mną ugięły.siedział w pokoju zaćpany jak świnia.obok siedziało dwóch kumpli. na stole leżał dowód i 'czekające' kreski.patrzyłam na Niego ze łzami w oczach. nie miał siły się nawet podnieść. bełkotał coś, jednak nawet nie chciałam Go słuchać.jednym ruchem ręki zrzuciłam z ławy wszystko-ich telefony, wódkę, biały proszek i inne pierdoły.'co Ty odpierdalasz?'-wydarł się na mnie kumpel.'zamknij pysk pierdolony frajerze.przysięgałeś,że będziesz Go pilnował'-wydarłam się,okładając Go pięściami.drugi z kumpli przytrzymał mnie,i uspokajał.po chwili siedziałam już na fotelu-nie płakałam, nie mówiłam nic, nic nie czułam-byłam niema.i chyba wolałabym wtedy zobaczyć w Jego domu inną kobietę,niż uświadomić sobie fakt,że Nasza miłość przegrała z nałogiem. / veriolla
|